Źródło |
Tym
razem rolę detektywa pełni panna Marple. Jednak pojawia się ona na scenie
dopiero od połowy książki i jest jej w niej stosunkowo mało. Na pierwszy plan
wysuwa się inspektor policji Neele i to on prowadzi całe dochodzenie. Starsza
pani służy mu jedynie radą i naprowadza na dobry trop. Trochę żałuję, że
sympatycznej panny Marple było tu tak mało. Ta postać jest tak nietuzinkowa, a
zarazem tak angielska, że jej pojawienie dodaje książce kolorytu.
Jak
to zwykle bywa z książkami Christie i jak zwykle o tym wspominam – bohaterowie przez
nią stworzeni są niezwykle prawdziwi. Lektura jej książek pokazuje, że autorka
potrafiła obserwować ludzi. W tym wypadku nie było inaczej. A zagadka
kryminalna? Są trupy (i to nie jeden), jest trucizna (też nie jedna), jest
kilka motywów oraz grono podejrzanych złożone z najbliższej rodziny i
domowników. W „Kieszeni pełnej żyta”, podobnie jak w „I nie było już nikogo”, autorka
zastosowała motyw dziecięcego wierszyka, który oddaje kolejność popełnianych
zbrodni. Bardzo podoba mi się ten zabieg. Choć w „I nie było już nikogo” wierszyk
odgrywał zdecydowanie większą rolę, niż w tej książce.
„Kieszeń
pełna żyta” to kolejna książka Christie, którą polecam z czystym sumieniem.
Każdy, kto lubi kryminały będzie zadowolony. Mordercą okazuje się osoba, której
w ogóle się nie spodziewaliśmy, a rozwiązanie całej zagadki jest bardzo
przemyślane. Wielbiciele panny Marple mogą być jednak trochę rozczarowani, bo
jej udział jest tutaj dość mały, choć, co trzeba podkreślić, znaczący.
Tytuł: Kieszeń pełna żyta
Autor: Agatha Christie
Wydawnictwo: Dolnośląskie, 2015
Strony: 224
Ocena: 4,5/6
Inne tytuły autorki:
Tajemnica Bladego Konia
Morderstwo w Orient Expressie
I nie było już nikogo
Dwanaście prac Herkulesa
Niemy świadek
Wczesne sprawy Poirota
Śmierć na Nilu
Tajemnica gwiazdkowego puddingu
Morderstwo odbędzie się
Tajemnicza historia w Styles
Dopóki starczy światła
Autobiografia
Opowiedz, jak tam żyjecie
Bardzo podoba mi się pomysł autorki na motyw z wierszykiem. Dla mnie jest to pomysł bezbłędny, który dodaje tylko grozy całej sytuacji :) Zaskoczył mnie sam tytuł książki, trzeba przyznać, że trochę dziwny:)
OdpowiedzUsuńTytuł nawiązuje właśnie do tego dziecięcego wierszyka, który pojawia się w książce :)
UsuńTytuł istotnie jest dziwny. I taki niezbyt wpadający w ucho :)
UsuńMotyw dziecinnego wierszyka pojawia się też w "Pięciu małych świnkach".
W związku z tym, muszę poznać "Pięć małych świnek", bo te dziecięce wierszyki w kryminałach bardzo mi się podobają ;)
UsuńA ja wciąż mam twórczość autorki przed sobą :( Za dużo mam na razie pozaczynanych serii czy książek, które muszę przeczytać, więc Christie trochę jeszcze musi poczekać.
OdpowiedzUsuńChciałabym się kiedyś zapoznać z którąś książką tej autorki. ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic autorstwa Christie ale planuję to zmienić jeszcze w tym roku :D Tylko od czego zacząć?
OdpowiedzUsuńA może od debiutu? "Tajemnicza historia w Styles" wprowadza na scenę Poirota :) Lub od mojej ulubionej "I nie było już nikogo" ;)
UsuńNiestety mnie też jakoś mocno nie zachwyciła ta powieść, ale mimo to (jako wierna fanka) pokochałam życiowych bohaterów :)
OdpowiedzUsuńNo i oczywiście pannę Marple :D
Mnie także bohaterowie przypadli do gustu ;) Trzeba przyznać, że Christie ma talent do ich tworzenia ;)
UsuńKsiążka może byc ciekawa. Za mną czeka jedna książka do dokończenia, pozostałe dwie na półce - natomiast ta (czuję!) iż zakwalifikowała się jako następna do poczekalni ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie mam nadzieję, że Ci się spodoba ;)
UsuńCzytałam jedną książkę tej autorki "I nie było już nikogo", ale nie podobała mi się tak bardzo jak Tobie :) Ta autorka zdecydowanie do mnie nie przemawia po tej książce :P
OdpowiedzUsuńChyba przeczytałaś już wszystkie książki tej autorki:)
OdpowiedzUsuńJeszcze całkiem sporo mi zostało do przeczytania ;)
UsuńAż wstyd się przyznać, ale nie czytałam nic tej kultowej autorki... :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki tej pisarki. Tej pozycji jeszcze nie czytałam i muszę szybko to nadrobić :))
OdpowiedzUsuńO tej ksiązce Christie nawet nie słyszałam... Ale mkniesz z jej twórczością! :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podobał motyw wierszyka w "I nie było już nikogo", więc może i po tę książkę sięgnę. Choć miałam w planach już nie czytać książek Christie ;p
OdpowiedzUsuńA dlaczego już nie chciałaś czytać Christie? :)
Usuń