czwartek, 19 marca 2015

M. Waltari, Turms, nieśmiertelny


Źródło
            Jeżeli macie ochotę na podróż do czasów starożytnych. Wzięcie udziału w morskich i lądowych bitwach, udanie się do wyroczni, bycie w gościnie u leśnych plemion, greckich tyranów i rzymskich senatorów to wybierzcie się w tę podróż razem z Turmsem, nieśmiertelnym. Turmsem, który podpalił świątynię Kybele w Sardes i przyczynił się do wybuchu antyperskiego powstania w Jonii. Turmsa, którego trafił kiedyś piorun. Człowieka, który szuka swojej tożsamości i próbuje dowiedzieć się kim tak naprawdę jest. Jego wyprawa w głąb siebie to także wyprawa w nieznane. Po lądach i morzach. Kraju Greków, Rzymian i Etrusków.

            Mika Waltari stworzył książkę, która przenosi nas do V wieku p.n.e. Autorowi udało się oddać klimat tych surowych, a zarazem tak interesujących czasów. Wydaje się, że wszystko to, co kojarzy nam się ze starożytnością znalazło odbicie w tej książce. Bogowie, mity, bohaterowie i antybohaterowie, tyrani, wyrocznie, kapłanki, niewolnicy i wojny. Akcja, mimo wielu przygód głównego bohatera, nie jest z gatunku tych, które pędzą bez opamiętania. Powoli i ze spokojem poznajemy życie Turmsa i jego towarzyszy podróży. Tak naprawdę więcej tutaj opisów, obserwacji i przemyśleń bohatera, niż dialogów.
            Główny bohater, a zarazem nasz narrator, to człowiek, który próbuje dowiedzieć się czegoś o sobie. Skąd pochodzi, kim jest, co jest mu przeznaczone? Autor stworzył człowieka ze słabościami i marzeniami, który kocha i nienawidzi. W związku z tym, że to on jest naszym narratorem, dowiadujemy się tylko tego, co chce nam powiedzieć. Niektóre rzeczy zataja, inne podaje bez skrępowania. W czasie lektury potrafiłam zdenerwować się na łatwowierność czy lekkomyślność Turmsa lub podziwiać jego odwagę i spryt. Waltari stworzył wiarygodnych i pełnowymiarowych bohaterów. Z kartek książki wyłaniają się postacie, które albo się lubi albo nie.
            „Turms, nieśmiertelny” to książka zarówno dla tych, którzy lubią pełnokrwiste przygody, jak i spokojną wyprawę w głąb człowieka. Jest to lektura, którą nie przeczyta się w jedno popołudnie i wymaga od czytelnika trochę więcej, niż inne książki. Jednak warto udać się w tę podróż razem z Turmsem, żeby zwiedzić fascynujący starożytny świat i poznać jego niezwykłe życie.

Tytuł: Turms, nieśmiertelny
Autor: Mika Waltari
Wydawnictwo: Książnica, 2014
Strony: 424
Ocena: 4,5/6

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat.

21 komentarzy:

  1. Waltariego znam z książki "Obcy przyszedł na farmę". To była bardzo ciekawa książka z akcją osadzoną na fińskiej wsi i postanowiłam sobie, że będę kontynuować znajomość z tym autorem. Pomyślę o "Turmsie" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to było pierwsze spotkanie z autorem, choć już od bardzo, bardzo dawna chciałam go poznać :) I ja również postanowiłam kontynuować tę znajomość :)

      Usuń
  2. Bardzo chętnie przeczytam, gdyż lubię książki z akcją w starożytnych czasach ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię książki, których akcja rozgrywa się w starożytności, więc może się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie przeczytam :) Zapisuję sobie tytuł, bo lubię czasami poczytać o starożytnych czasach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozważam właśnie tę książkę :)
    Chętnie bym ją przeczytała!

    OdpowiedzUsuń
  6. Starożytne czasy to niestety nie moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niewykluczone że w najbliższym czasie po nią sięgnę. Zapowiada się ciekawie :)
    Zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś bardzo lubiłam książki tego autora, moją ulubioną był "Egipcjanin Sinuhe". :) Muszę do niego (autora, nie książki - choć i do książki warto zajrzeć ponownie) wrócić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O "Egipcjaninie Sinuhe" myślę już od naprawdę długiego czasu. Słyszałam o niej wiele dobrego, do tego dzieje się w starożytnym Egipcie, który mnie naprawdę fascynuje :)

      Usuń
  9. Czasy starożytne to moja ulubiona epoka, uwielbiam o niej czytać i ją poznawać. Mam ochotę na bliższe spotkanie z poszukującym siebie bohaterem. :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czuję się wstępnie zainteresowana. Lubię takie historie i przeszłość, więc całkiem możliwe, że przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam klimat czasów starożytnych ale jeżeli chodzi o tą książkę to mam mieszane uczucia. Może kiedyś :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. O nieee, starożytność nie dla mnie ;) Raczej nie spodobałaby mi się ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, nie każdy musi przepadać za tą epoką ;) A ta książka bez wątpienia jest nią przesiąknięta :)

      Usuń
  13. Nie przekonała mnie do siebie ta książka, chyba sobie ją podaruje :)
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  14. O książce jeszcze nie słyszałam, ale z pewnością będą ją miała na uwadze ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Trochę to "powoli i spokojnie" mnie niepokoi, ale tematyka i okładka mnie kuszą :D Będę na nią polować :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Czuję, że to nie moje klimaty - kiedyś starożytność mnie fascynowała, ale obecnie jakoś nie ciągnie mnie do powieści osadzonych w tych czasach.

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię książki z dobrze wykreowanymi bohaterami i uwielbiam starożytność. Może to coś dla mnie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zdecydowanie moje klimaty, fiński autor - to musi być genialne :D Będę ją miała na oku! ;)
    Pozdrawiam i życzę wesołych świąt :)
    http://biblioteczka-blanki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń