czwartek, 22 maja 2014

S. Penney, Niewidzialni


Źródło: http://www.soniadraga.pl/
            Książka Stef Penney wpadła mi do ręki przez przypadek i wcale nie żałuję, ze tak się stało. Nie znałam wcześniej tej autorki, ale chyba zostanę jej stałym czytelnikiem. „Niewidzialni” to z pozoru typowy kryminał, z typowym detektywem. Jednak w gruncie rzeczy nic w tej książce nie jest typowe. Do prywatnego detektywa zgłasza się ojciec, który martwi się o swoją córkę – podejrzewa, że mogła zostać zabita sześć lat temu. Dziwne, prawda? Jednak ten mężczyzna to Rom, który wydał córkę za mąż, a ta poszła wędrować wraz z mężem i jego cygańską rodziną. Jednak po jakimś czasie ojciec dowiedział się, że jego córka zostawiła chore dziecko i uciekła od męża. Przez długi czas nic z tym nie robił, ale zmarła jego żona i zaczęło go zastanawiać dlaczego córka się do niego nie odezwała po śmierci matki – nawet, jeśli uciekła od swojej rodziny. Ojciec podejrzewa, że została zabita przez rodzinę męża. Dlatego prosi o pomoc prywatnego detektywa. Ale dlaczego akurat Ray’a Lovella? Ponieważ on jest jednym z nich – ojciec Ray’a był Romem, więc nie jest obcy i może zdobyć informacje, do których nigdy nie dotarłby żaden gadzio, czyli nie-Rom.

            Detektyw zaczyna swoje śledztwo i dociera do rodziny Janko, którzy są wędrowcami i prawdopodobnie ciąży nad nimi klątwa – większość męskich członków klanu zmarło na tajemniczą chorobę i co chwilę spotyka ich jakieś nieszczęście. To właśnie ta rodzina mnie najbardziej zaciekawiła. Wydaje się, że każda z osób ukrywa jakąś tajemnice i nie chce by detektyw wtrącał się w ich sprawy. Świat cygańskiego klanu, to świat zamknięty. Rodziny trzymają się razem, a rodzina Janko jest tego wyjątkowym przykładem. Nieszczęścia, które ich co chwile spotykały sprawiły, że rodzina zacieśniła więzi i pomaga sobie wzajemnie. W pewnym monecie miałam wrażenie, że sprawa odnalezienia zaginionej dziewczyny zeszła na dalszy plan i to rodzina Janko i jej historia stała się ważniejsza, ale koniec końców i tak się wszystko łączy.

            Książka ma dwóch narratorów – detektywa Ray’a i JJ’a – nastoletniego członka rodziny Janko. Narracje się przeplatają i bardzo dobrze widać zmianę stylu. Zupełnie inaczej wyglądają przemyślenia nastolatka, tak jak zupełnie inna jest akcja widziana oczami dorosłego mężczyzny. To, co mnie trochę zawiodło, to powielony schemat śledczego – mężczyzna w średnim wieku, którego zdradziła żoną, ale on ją wciąż kocha, choć próbuje się z tym uporać. Jego najlepszym sposobem na odprężenie jest alkohol – cóż może właśnie tacy detektywi są najlepsi w swoim fachu? Jedyną nowością było jego cygańskie pochodzenie – z takim detektywem się jeszcze nie spotkałam.

            Książkę polecam wszystkim, którzy lubią kryminały – takie klasyczne, nie ma tu mrożących krew w żyłach zbrodni czy przerażającego mordercy, jest misternie ukuta intryga. Bardzo dużo dowiedziałam się o społeczności romskiej, o której do tej pory nie miałam większego pojęcia. Dzięki tej książce do mojej listy doszła kolejna pozycja do przeczytania – „Czułość wilków” wcześniejsza książka Stef Penney.
 
Tytuł: Niewidzialni
Autor: Stef Penney
Wydawnictwo: Sonia Draga, 2013
Ocena: 5,0/6

wtorek, 20 maja 2014

Japońska księga duchów i demonów: Zbiór historii dawnych i obecnych


Żródło: http://www.kirin.pl/
            Bardzo lubię czytać wszelkiego rodzaju mity, legendy i podania ludowe. Dostarczają nam bardzo dużo wiedzy na temat kultury, której dotyczą . Wybór „Japońskiej księgi duchów i demonów” był wobec tego jedynie formalnością. Jest to zbór 45 opowieści z XII wieku, które zgodnie z tytułem dotyczą jedynie demonów i duchów. Są to bardzo krótkie teksty, mające średnio 2-3 strony.

            Książka podzielona jest na dwie zasadnicze części – wstęp, który próbuje przybliżyć nam Japonię w okresie Heian, czyli czasie powstania niniejszych opowieści. Mamy tam krótką charakterystykę społeczeństwa, czy też religii i wierzeń tamtych czasów. Niektóre osoby mogą zarzucić, że nie jest to zbyt szczegółowe opracowanie, jednak ja sądzę, że wystarczające. Jeżeli ktoś będzie chciał poszerzyć wiedzę na temat tej epoki, to z pewnością znajdzie odpowiednią literaturę. Drugą, zasadniczą częścią książki, są już zachowane opowieści.

            Jak już wspomniałam są to krótkie historię, jedne lepsze, drugie gorsze, jednak w każdej występuje jakaś istota nadprzyrodzona. Mamy demony pożerające ludzi, duchy zmarłych, które nawiedzają tych żywych, lisy czy dziki, które przybierają ludzką postać i próbują wywieść na manowce człowieka, który padł ich ofiarą. Każda z opowieści zaczyna się od słów „Dawno, dawno temu…”, choć jak zaznacza tłumacz, nie jest to dosłowny przekład. Większość z historii kończy się pewnym morałem, np. dlatego nie należy nocować z nieznanym miejscu, czy też, nie należy rozmawiać z całkowicie obcymi osobami. Historię te, czyta się bardzo przyjemnie i szybko. W trakcie czytania kilku z nich miałam wielką chęć przeczytania dłuższej, rozszerzonej wersji.

            Polecam wszystkim, którzy lubią czytać ludowe podania o duchach, czy po prostu interesują się Japonią. Trzeba zaznaczyć, że nie jest to wielka literatura, która zmusza do refleksji. Są to po prostu ludowe opowieści o duchach, które mają zabawić i ostrzec przed niebezpiecznymi miejscami i osobami. Dodam jeszcze, że jest to druga część serii Legend Japonii – pierwszy tom dotyczy „Wojowników dawnej Japonii”, trzeci „Kochanków dawnej Japonii”.

Tytuł: Japońska księga duchów i demonów: Zbiór historii dawnych i obecnych
Autor: Nieznany
Wydawnictwo: Kirin, 2013
Ocena: 5,0/6

sobota, 17 maja 2014

K. Alcott, Ocalone z Titanica

Źródło: http://www.proszynski.pl/
           Kto nie słyszał o Titanicu i jego historii? Katastrofa statku, która zdarzyła się przeszło 100 lat temu, stała się tematem wielu filmów i książek. Nie ukrywam, że bardzo chętnie czytam i oglądam rzeczy, które związane są z tym „niezatapialnym statkiem”, dlatego z wielką ciekawością sięgnęłam po książkę Kate Alcott „Ocalone z Titanica”. Intrygująca okładka i tytuł sprawiły, że z wielkimi nadziejami przystąpiłam do czytania. Niestety. Moje oczekiwania okazały się zbyt wielkie. Zamiast historii, która pozwoliłaby mi przenieść się w wir wydarzeń po katastrofie, dostałam historię biednej dziewczyny, która marzy o lepszym życiu w Ameryce i jej miłosne rozterki.

            Główną bohaterką książki jest Tess Collins, która pracuje jako służąca, ma jednak zdolności krawieckie i marzy o lepszym życiu. Dziewczynie udaje się dostać na pokład Titanica, gdy chwilę przed jego wypłynięciem zostaje zatrudniona jako pokojówka Lucile Duff-Gordon – słynnej projektantki mody, która rzeczywiście byłą pasażerką Titanica. Nasza główna bohaterka, na pokładzie statku, poznaje dwóch mężczyzn, którzy zwracają jej uwagę – biednego marynarza Jima oraz bogatego Amerykanina Jacka. Zafascynowana swoją pracodawczynią, którą nazywa Madame oraz oczarowana przepychem pierwszej klasy, Tess coraz bardziej utwierdza się w przekonaniu, że chce wyrwać się z roli służącej. Niestety, sielskie chwile na statku przerywa zderzenie z górą lodową. Jako, że Tess mieszkała razem ze swoją panią i jej mężem w pierwszej klasie, udaje im się uratować, jednak na dwóch różnych szalupach. Fakt, ten zaważy na ich późniejszych stosunkach.

            Tutaj też, rozpoczyna się zasadnicza część powieści - śledztwo mające na celu wyjaśnienie przyczyn katastrofy, przesłuchania świadków, którym udało się ujść z życiem i życie Tess oraz państwa Duff-Gordonów po katastrofie. Fragmenty, które dotyczą śledztwa i prób odpowiedzi na pytania dlaczego niektóre szalupy nie były wypełnione odpowiednią ilością osób lub dlaczego nie wracano po topiących się ludzi, są moim zdaniem najlepsze. Niestety, w porównaniu do ilości tekstu dotyczącej świata mody, w którym obraca się Madame oraz Tess, czy też same rozterki sercowe głównej bohaterki, schodzą one na dalszy plan. Czytając książkę odnosi się wrażenie, że głównym jej tematem jest życie dziewczyny rzuconej w wir wielkiego świata i mającej wybrać pomiędzy dwoma mężczyznami. Katastrofa Titanica schodzi na dalszy plan. Być może taki był zamysł autorki, jednak przystępując do czytania chciałam dostać opis życia ludzi, którzy przeżyli katastrofę i próbują się z nią uporać, a nie kolejną opowieść o miłości i dążeniu do sukcesu.

            Na plus działa to, że autorka w swojej powieści wykorzystała prawdziwe postaci. Dodało to książce trochę atmosfery Titanica. Jednak, jak już wspomniałam życie Tess weszło na pierwszy plan. Jeżeli ktoś lubi czytać romantyczne historie to jak najbardziej polecam. Zresztą, gdybym przysiadła do czytania z takim nastawieniem, to książka bardzo by mi się podobała. Jednak, ja chciałam poczuć magię Titanica, co nie było mi dane.
 
Tytuł: Ocalone z Titanica
Autor: Kate Alcott
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka, 2012
Ocena: 3,5/6

środa, 14 maja 2014

D. King, Wiedeń 1814


Źródło: www.rebis.com.pl
            Historia jest dla mnie źródłem najciekawszych zdarzeń, postaci, romansów i konfliktów. Dlatego też, chętnie sięgnęłam po książkę Davida Kinga „Wiedeń 1814. Jak pogromcy Napoleona, bawiąc się, ustalali kształt Europy”. Jest to szerokie przedstawienie najciekawszej w dziejach konferencji pokojowej – wyobraźmy sobie jedno miasto, do którego zjeżdżają się najważniejsze osoby w Europie, by sfinalizować swoje zwycięstwo nad Napoleonem Bonaparte. Do historii konferencja ta przeszła jako „tańczący kongres”. W dużej części dlatego, że główną rozrywką delegatów były bale, rauty, wieczorki w salonach, spotkania towarzyskie. Jednak David King chce nam pokazać, że tak naprawdę całe te bale i zabawy nie były wszystkim, co działo się w Wiedniu.

            Książka jest napisana w prosty i przyjemny sposób. Autor prowadzi nas przez zawiłości dyplomacji, przedstawia poglądy i oczekiwania każdej delegacji, pokazuje jak stosunki towarzyskie wpływały na wielką politykę. Książę czyta się jak powieść, nie jesteśmy przytłoczeni datami i nagromadzeniem nazwisk. Poznajemy historię kongresu wiedeńskiego w sposób, który pozwala nam poczuć atmosferę tamtych dni. Mimo, że autor stosował prosty styl i język, to nie zabrakło także obszernej bibliografii i przypisów, które będą cenną pomocą dla osób chcących poszerzyć swoją wiedzę.

             „Wiedeń 1814” to nie tylko opowieść o wielkiej polityce, którą odczuwało się w każdej chwili kongresu, ale także książka pełna anegdot i ciekawostek. Dowiadujemy się o wielkim kuligu, który zorganizowano dla gości kongresu i problemie organizatorów z kolejnością posadzenia gości, bo przecież jak spośród najważniejszych ludzi Europy – cara, cesarza, królów, książąt, dyplomatów, ministrów – wybrać tych najważniejszych i ustalić ich hierarchię. Każdy widział w sobie tego najważniejszego i nietrudno było o konflikty dotyczące kolejności wchodzenia i wychodzenia z sal. Poznajemy dwie panie – księżną Żagańską oraz księżną Bagration, które rywalizowały o najmodniejszy salon towarzyski i względy ministra spraw zagranicznych Austrii – księcia Metternicha. Autor przybliża nam konflikty między dyplomatami i romanse, w które się wdawali. Nie zabrakło także polskiego wątku. Sprawa odbudowy Polski była jednym z największych punktów zapalnych w Wiedniu, wiele państw w odbudowie Polski widziało możliwość wzmocnienia Rosji.

            Serdecznie polecam, jednak uprzedzam, że jest to książka, na którą należy poświęcić trochę czasu (552 str.), a na koniec popularny wierszyk, który opisywał poszczególnych gości konferencji.

Car Rosji: Romansuje za wszystkich
  Król Prus: Myśli za wszystkich
  Król Danii: Gada za wszystkich
  Król Bawarii: Pije za wszystkich
  Król Wirtembergii: Je za wszystkich
  Cesarz Austrii: Płaci za wszystkich[1]

Tytuł: Wiedeń 1814: Jak pogromcy Napoleona, bawiąc się, ustalali kształt Europy
Autor: David King
Wydawnictwo: Rebis 2009
Ocena: 5,0/6



[1] D. King, Wiedeń 1814, Poznań 2009, s. 28.

środa, 7 maja 2014

A. Bibi, Bluźnierstwo


 
Źródło: http://ksiegarnia.pwn.pl/
          
Książka „Bluźnierstwo” jest swego rodzaju listem uwięzionej kobiety, który napisała z nadzieją na pomoc osób z zewnątrz. Trudno jest o niej pisać, ponieważ jest bardzo osobista i porusza trudne tematy. Prześladowania chrześcijan są dla nas czymś niezwykłym i abstrakcyjnym. Traktowanie drugiego człowieka, jako człowieka drugiej kategorii, tylko dlatego, że wyznaje inną religię brzmi jak zdanie wypowiedziane w innych czasach. Niestety – wydarzenia opisane w książce dzieją się współcześnie, tu i teraz.

            Asia Bibi to chrześcijanka, który mieszka w Pakistanie wraz z mężem i pięciorgiem dzieci. Jak opowiada w książce wiodła szczęśliwe życie, z którego była zadowolona, mimo, że mieszkała w wiosce, gdzie jej chrześcijańska rodzina była praktycznie odosobniona w wierze. Jednak towarzystwo muzułmanów nie było dla niej niczym złym, szanowała islam i jak sama przyznaje starała się dostosować do zasad rządzących jej krajem przesiąkniętym tą religią. Niestety, jedno wydarzenie zmieniło jej życie diametralnie. W upalny dzień, w czasie pracy na polu, napiła się wody ze studni, która należała do muzułmanów. W dodatku użyła kubka, którego nie miała prawa użyć. Muzułmanki, które to zauważyły stwierdziły, że fakt napicia się chrześcijanki wody z ich kubka i studni sprawił, że woda ta jest teraz nieczysta, tak jak nieczysta jest chrześcijanka. Rozpoczęła się kłótnia między muzułmankami a chrześcijanką, w czasie której nie zabrakło nawiązań do religii. Całe wydarzenie stało się podstawą oskarżenia Asi Bibi o bluźnierstwo przeciw Prorokowi, czyli jedną z najcięższych zbrodni w Pakistanie. Kobieta została wtrącona do więzienia i skazana na śmierć przez powieszenie. Jej gehenna trwa od 2009 roku do dnia dzisiejszego. Książkę napisała przebywając w więzieniu i mając nadzieję na to, że ktoś usłyszy jej wołanie o pomoc.

            Bardzo trudno jest napisać o „Bluźnierstwie” coś więcej. Czytając tę książkę, cały czas miałam wrażenie, że nie czytam o dzisiejszych czasach, i gdy pojawiały się współczesne daty za każdym razem byłam wstrząśnięta. Skandaliczne warunki, w jakich przebywa kobieta, stosunek muzułmanów do niej, bierność władz są nie do przyjęcia. Osoby, które starały się pomóc kobiecie stały się ofiarami muzułmańskich fundamentalistów. Książka jest trudna, mocna, ale warta przeczytania. Oto słowa samej kobiety:

„Skoro już mnie poznaliście, opowiedzcie innym moją historię. Przekażcie ją dalej. Wierzę, że to jedyna szansa, bym nie sczezła w tym więzieniu.

Potrzebuję was!

Ocalcie mnie!”[1]

Myślę, że to najlepszy komentarz mogący zachęcić do poznania historii Asi Bibi. Nie mam zamiaru wystawiać książce oceny, ponieważ nie o to w tej historii chodzi. To nie miało być dzieło literackie, to ma być sposób na ocalenie.

Tytuł: Bluźnierstwo
Autor: Asia Bibi
Wydawnictwo: PWN, 2012
Ocena: ....


[1] A. Bibi, Bluźnierstwo, Warszawa 2012, s. 181.

niedziela, 4 maja 2014

M. Crummey, Dostatek


Źródło: http://wiatrodmorza.com/
            Przed przeczytaniem książki Michaela Crummey’a, Nowa Fundlandia była dla mnie białą plamą. Oprócz jej położenia geograficznego nie wiedziałam o niej praktycznie nic. „Dostatek” stał się dla mnie oknem na tamtejszy świat. Zresztą, nowością był dla mnie również autor, jak i wydawnictwo Wiatr od morza.