Cześć :)
Jesień nie zawsze nastraja optymistycznie, więc może czas sięgnąć po książki, które poprawią nam humor i sprawią, że będziemy czytać z wielkim uśmiechem na ustach? Oto książki, przy których szczerze się śmiałam i z przyjemnością kiedyś do nich wrócę ;)
Jerome K. Jerome,
Trzech panów w łódce (nie licząc psa)
Angielski klasyk z końca XIX wieku. Trzech
dżentelmenów wybiera się na wycieczkę po Tamizie, którą bardzo skrupulatnie
przygotowują. Opis ich wyprawy jest pełen zabawnych anegdot i wydarzeń z iście
brytyjskim poczuciem humoru.
J. Johansson, Stulatek, który wyskoczył przez okno i
zniknął
Jeżeli jeszcze nie znacie Alana, to powinniście to
jak najszybciej nadrobić. Żywotny staruszek przez całe życie pakował się w
zabawne przygody i nie zamierza z tego rezygnować nawet w dniu swoich setnych
urodzin.
Zastanawialiście się kiedyś, czy można kogoś zabić
lodami Calypso? Nie? Ja też nie, ale tytułowy bohater tej książki miał to jak
najbardziej w planach. Pechowy i trochę gapiowaty architekt o imieniu Lesio i
jego przygody to gwarancja świetnej zabawy.
Ch. Moore, Brudna robota
Bycie śmiercią to wcale nie taka prosta praca.
Przekonuje się o tym Charlie Asher, hipochondryczny, ciapowaty i wycofany facet,
którego żona umiera przy porodzie, a on zostaje z malutką córeczką i posadą
śmierci.
D. Nicholls,
Dubler
Stephen McQueen jest aktorem. Aktorem, który gra
przechodniów i ciała ofiar w serialach kryminalnych. Jego agent nie jest
najwyższych lotów, życie rodzinne również nie jawi się w różowych barwach.
Wszystko się jednak zmienia, gdy Stephen zostaje dublerem dwunastego
najprzystojniejszego mężczyzny świata.
A Wy macie jakieś książki, które sprawiły, że śmialiście się w głos? :)
Lesio zdecydowanie poprawia humor ;)
OdpowiedzUsuńZ Lesia kiedyś też się nieźle uśmiałam, zresztą z kilku innych książek tej autorki również:)
OdpowiedzUsuńStulatek jest naprawdę ... intrygujący :)
OdpowiedzUsuń"Lesio" to idealny poprawiacz humoru! Ja polecam jeszcze "Granat poproszę". "Stulatka" mam na półce, a po resztę chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńOooo, mnie by się przydała taka wesoła książka na poprawę nastroju, a "Lesio" czeka na półce już dość długo. :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnej - jednak jedną mam w palnie, dlatego nie jest jeszcze tak tragicznie ;) "Stulatek..." od jakiegoś czasu zdobi moją półkę, ale do tej pory po nią nie sięgnęłam.
OdpowiedzUsuńJa na poprawę humoru chętnie sięgam po "Stephanie Plum" Evanovich :)
Pozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Chętnie zajrzę do Chmielewskiej :)
OdpowiedzUsuńCiekawe zestawienie :) zainteresował mnie Lesio :)
OdpowiedzUsuńJa polecam ci ksiazke sophie kinsella pt. Pani mecenas ucieka. To była ksiazka przy której śmiałam sie w głos :) pani mecenas o dwoch lewych rękach do robot domowych laduje jako gospodyni domowa. Śmiech po pachy.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie - będę pamiętać o tej książce :)
Usuń"Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął" - książki nie znam, ale oglądałam film i uśmiałam się jak głupia :D Świetna historia! :D
OdpowiedzUsuń"Brudna robota" mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKsiążkę "Lesio" kiedyś czytałam. Pozostałych jeszcze nie.
OdpowiedzUsuń