Źródło |
Śmierć
zaczyna i kończy „Ślady” Jakuba Małeckiego. Krąży, wyczekuje, a w końcu stawia
na swoim. Nie ma od niej ucieczki, tak jak nie ma ucieczki przed własnym losem.
Przekonują się o tym bohaterowie poszczególnych opowieści. Z pozoru każdy jest
inny, każdy zamknięty w swoim świecie i uwikłany we własny dramat. Życiorysy
bohaterów przecinają się ze sobą i odnajdują wspólne elementy. Zwyczajne życie
ludzi, zmęczonych codziennością i życiową rutyną, staje się obrazem miłości, zdrady,
wierności, sławy, wojny i pokoju.
Jakub
Małecki stworzył coś z niczego. Zwyczajni ludzie, zwyczajne problemy i
nadzwyczajna narracja. Rozrzuceni na przestrzeni kilkudziesięciu lat
bohaterowie są alkoholikami, światowej sławy modelkami, wiejskimi grajkami,
wykładowcami, studentami, ojcami, matkami i małżonkami. Wpływają na życie
pozostałych wcale o tym nie wiedząc. Subtelne nawiązania, mgliste wspomnienia,
odległe miejsca. Z każdym kolejnym opowiadaniem układamy sobie w głowie
historię złożoną z krótkich fragmentów życia różnych osób. Autor umiejętnie
łączy ze sobą poszczególne opowieści, co tylko wzbogaca każdą kolejną historię.
„Ślady”
to książka, która porywa i zaskakuje. Nie ma tutaj nic przypadkowego, choć losy
bohaterów mogą się takie wydawać. Każdego z nich moglibyśmy spotkać na swojej
drodze. Kobietę, która straciła całą rodzinę w wypadku samochodowym, mężczyznę,
którego połowa twarzy jest poparzona od kwasu, chłopca, który chodził z
dziadkiem na wydmy, a także kobietę, która przez całe życie jeździła z mężem na
wakacje do Szczyrku. Każde życie kiedyś się kończy, tak jak się musi zacząć.
Niewiadomą jest tylko czas jaki został nam przeznaczony. Choć, nie dla
wszystkich. Śmierć doskonale wie kiedy musi przyjść. Przeczekać, poobserwować,
a później zabrać to, co jej.
Czego
by nie napisać o „Śladach”, zawsze dojdzie się do wniosku, że jest to po prostu
świetna książka. Odsłaniająca życie zwykłych ludzi, którzy w tej swojej
zwyczajności są niezwykli. Rozsiani po całej Polsce żyją w swoich małych
światkach, które kiedyś się kończą. Koniec jest różny – wyczekiwany lub za
szybki i niespodziewany, jednak zawsze nieunikniony. Ludzie zostawiają ślady. A
my, czytelnicy, możemy je odnaleźć w książce Małeckiego.
Za egzemplarz książki dziękuję
Wydawnictwu Sine Qua Non.
Tytuł:
Ślady
Autor:
Jakub Małecki
Wydawnictwo:
Sine Qua Non, 2016
Strony: 304
Ocena:
5/6
Jestem wstępnie zaintrygowana. Podoba mi się nawet fabuła.
OdpowiedzUsuńO książce już słyszałam ale jakoś mnie do niej nie ciągnie
OdpowiedzUsuńMałeckiego nie czytałam jeszcze nic, oczywiście o niej słyszałam i o głośnym "Dygocie", ale jakoś mnie to za bardzo nie interesuje. Zawsze znajdzie się pozycja, którą chcę pożreć bardziej;D
OdpowiedzUsuńWcześniej nie planowałam jakoś mocno spotkania z autorem, ale odkąd czytam o "Śladach" to czuję, że muszę tę książkę przeczytać. Ta nieprzypadkowość i niezwykła narracja kuszą mnie bardzo i czuję się się doskonale w tym odnajdę.
OdpowiedzUsuńMałecki ponownie wstrząsnął mną na całkowicie niespodziewanym poziomie. Czekam na inne jego książki. "Ślady" wywarły na mnie wielkie wrażenie. :)
OdpowiedzUsuń