Źródło |
Każdy
ma swoją historię do opowiedzenia. Sońka również. Mimo tego, że mieszka we wsi,
gdzie nie ma zasięgu i mieszczą się tam tylko cztery domy. Mimo starości,
samotności i zmęczenia życiem. Przypadkowe spotkanie Igora, reżysera
teatralnego i kogoś z zupełnie innego świata, daje jej pewność, że przyszedł
czas na podzielenie się swoją opowieścią. O życiu naznaczonym miłością do
oficera SS, okrucieństwem ojca i niezrozumieniem sąsiadów. Młoda dziewczyna,
która poddała się pożądaniu i uczuciu do wroga, z którym nie mogła nawet
porozmawiać, musiała znieść wiele cierpienia, bólu i poniżenia. Sońka dzieli
się swoją historią, a Igor słucha. Słucha i próbuje zrozumieć.
Moje
pierwsze spotkanie z twórczością Ignacego Karpowicza było czymś zupełnie zaskakującym.
„Sońka” ma wyjątkowy klimat, historię i narrację. Połączenie, które daje niezapomnianą
lekturę. Tytułowa bohaterka jest przykładem osoby, która mimo przeciwności losu
nie poddaje się, wykazując hart ducha i wewnętrzną siłę. Staruszka, która snuje
swoją opowieść gdzieś na podlaskiej wsi, niespodziewanie staje się osobą, którą
zaczynamy podziwiać. Jej zakazana miłość to obraz wykluczenia, cierpienia i niezrozumienia.
W tej historii nie ma szczęśliwego zakończenia, ckliwych opisów czy
niepotrzebnych słów. Są tu prostota, brutalna prawda i czasy drugiej wojny
światowej.
„Sońka”
to książka, która wymaga czasu. Mimo niedużej objętości zawiera w sobie ogromny
ładunek emocjonalny. Można ją przeczytać w jeden, dwa dni, ale ta historia
będzie Wam siedzieć w głowie przez następny tydzień. Prosta opowieść, która
porusza swoim prawdopodobieństwem, bo każdy może się zakochać, jednak to zakochanie
nie zawsze przynosi szczęście i spełnienie. Autor wplótł w narrację białoruskie
słowa i zwroty, które sprawiają, że Sońka i jej opowieść stają się bardziej
wyraziste i prawdziwe. Mogę napisać tylko jedno – sięgajcie po ten tytuł, bo
naprawdę warto.
Tytuł: Sońka
Autor: Ignacy Karpowicz
Wydawnictwo: Literackie, 2014
Strony: 208
Ocena: 5/6
Nie miałam styczności z twórczością autora, ale może warto :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym autorze, ale muszę przyznać, że zainteresowała mnie ta pozycja, ponieważ lubię od czasu do czasu sięgnąć po książkę, jaka wymaga ode mnie dużej uwagi. Świetna recenzja:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym autorze, niestety, nie było to nic dobrego. Ta historia z Kingą Dunin... Skoro piszesz, że książka wartościowa, to może po nią sięgnę. Temat wydaje mi się ciekawy.
OdpowiedzUsuń