Źródło |
Całą
historię poznajemy za sprawą Michaela, bo to on jest naszym narratorem.
Poznajemy jego wspomnienia o Hannie, ich romans i jego życie po tym, gdy
wszystko się skończyło. Michael to początkowo bardzo wrażliwy chłopak, jednak znajomość
z dużo starszą kobietą bardzo go zmieniła. Autorowi udało się pokazać, że
przeszłość ma ogromny wpływ na naszą teraźniejszość. Wszystko, czego Michael
doświadczył z Hanną odbiło się jego późniejszym życiu.
„Lektor”
został podzielony na trzy części. Pierwsza jest opisem wspólnych chwil Hanny i
Michaela, druga zapisem czasu spędzonego na sali sądowej, a trzecia pokazuje
życie po zapadnięciu wyroku. Jeśli chodzi o mnie to najmniej podobała mi się
pierwsza część. Czytanie o romansie chłopca z dużą starszą kobietą niezbyt
przypadło mi do gustu. Jednak dalsza część książki już zdecydowanie mnie
wciągnęła. Przemiana Michaela i jego próby zrozumienia postępowania kobiety,
którą kochał w młodości czyta się z wielkim zainteresowaniem.
Jeżeli
lubicie książki, które zmuszają do przemyśleń to „Lektor” jest zdecydowanie dla
was. Nie jest to łatwa lektura, która dostarcza jedynie rozrywki. Autor stara
pokazać nam, że każdy człowiek skrywa jakąś tajemnicę. Nie sztuką jest kogoś
ocenić, trzeba go także zrozumieć. Zarówno Hanna, jak i Michael są
skomplikowanymi postaciami, które muszą zmierzyć się z przeszłością. W dodatku
poruszana jest tutaj także tematyka holocaustu, która dodaje tylko powagi
książce.
Tytuł: Lektor
Autor: Bernard Schlink
Wydawnictwo: Muza, 2013
Strony: 168
Ocena: 4,5/6
Czytałam już wiele o tej książce. I przyznam, że mam mieszane wobec niej uczucia. Z jednej strony interesuje mnie część rozgrywająca się na sali sądowej, postać Hanny w ogóle. Z drugiej zaś strony troszkę obawiam się nudy.
OdpowiedzUsuńCzęść rozgrywająca się na sali sądowej jest bardzo ciekawa ;) Wydaję mi się, że książka sama w sobie nie jest nudna, niektóre fragmenty są tylko bardzo refleksyjne.
UsuńWłaśnie też mam ją w planach. Kiedyś widziałam film, ale było to już tak dawno, że również muszę sobie przypomnieć!
OdpowiedzUsuńFilmu jeszcze nie widziałam, ale mam w planach :)
UsuńBardzo oryginalna *.* dopisuję natychmiast do listy, dzięki ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam już jakiś czas temu i rzeczywiście książka nie należy do tych "lekkich i przyjemnych", ale z pewnością jest warta zapoznania się z nią ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie książka jest warta poznania - porusza bardzo trudne tematy, które zmuszają do przemyślenia pewnych kwestii.
UsuńJestem świeżo po lekturze :) Książka bardzo mi się podobała, ale tak jak w Twoim przypadku, najmniej zaciekawiła mnie pierwsza część. Jednak całość przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Słyszałam o filmie, chociaż go nie oglądałam, ale muszę przyznać, że od jakiegoś czasu miałam już ochotę na książkę ;)
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałam, ale film jest rewelacyjny...
OdpowiedzUsuńJestem świeżo po obejrzeniu filmu i przyznaję, że jest bardzo dobry, jednak uważam, że książka lepiej oddaje całą historię i dylematy przed którymi musieli stanąć bohaterowie.
Usuńa może się skuszę ? :)
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńEkranizacja niezbyt mi się podobała i podejrzewam, że i książka zupełnie nie w moim typie jest.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem... Zastanowię się :)
OdpowiedzUsuńOglądałam film i bardzo mi się podobał. Niestety to raczej mi zamyka drogę do książki. Odgrzewane kotlety, nawet najlepsze, nie są już takie same ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście znajomość filmu przed przeczytaniem książki odbiera przyjemność i pewne zaskoczenie w czasie lektury, jednak książka zawiera o wiele więcej szczegółów i bardziej wnika w myśli bohaterów ;)
UsuńMam tę książkę w planach od dłuższego czasu. To są wyzwania dla mnie...
OdpowiedzUsuń"Lektor" pozostawił mnie zafascynowaną. Ta niepozorna książeczka naprawdę robi wrażenie, mnie podobały się wszystkie jej części. Teraz zbieram się w sobie by znaleźć czas na obejrzenie filmu, mam nadzieję, że jest równie ciekawy.
OdpowiedzUsuńJa film postanowiłam zobaczyć w miarę szybko po przeczytaniu książki ;)
UsuńEkranizacji nie mam nic do zarzucenia, Kate Winslet idealnie pasuje do roli Hanny ;)