Źródło |
Kto
nie słyszał o „Alicji w Krainie Czarów”? Niezwykłe przygody małej dziewczynki
są niezmiernie popularne, ale czy zastanawialiście się kiedyś jak to się stało,
że ta opowieść w ogóle powstała? Vanessa Tait w książce „Dom po drugiej stronie
lustra” serwuje nam historię Marii – guwernantki, która pracuje w domu państwa
Linddell. Pod jej opieką są trzy dziewczynki – Ina, Alicja i Edyta. I to
właśnie ta Alicja Linddell była pierwowzorem Alicji z Krainy Czarów.
Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
Tytuł: Dom po drugiej stronie lustra
Autor: Vanessa Tait
Wydawnictwo: Czwarta Strona, 2015
Strony: 351
Ocena: 4/6
Główną
bohaterką książki jest Maria Prickett. Stara panna marząca o znalezieniu sobie
męża, która nie wyróżnia się niczym szczególnym. Pracuje jako guwernantka,
jednak nie wydaje się, by szczególnie lubiła dzieci. Jest chuda, niezbyt
atrakcyjna i brak jej poczucia humoru. Zupełnym przeciwieństwem Marii jest
Alicja – rezolutna, ciekawa świata, śliczna dziewczynka, która z łatwością
nawiązuje kontakty. Równie istotną postacią jest niejaki pan Dodgson, którego
lepiej znamy pod nazwiskiem Lewisa Carrolla. „Dom po drugiej stronie lustra”
ukazuje relacje łączącą małą Alicję z panem Dodgsonem widzianą oczami Marii,
która nie rozumie wpływu, jaki dziewczynka wywiera na o wiele starszego
przyjaciela.
Co
jest jednak najbardziej ciekawe? Autorka książki – Vanessa Tait – jest prawnuczką
Alicji Linddell. Tait napisała „Dom po drugiej stronie lustra” opierając się na
rodzinnych wspomnieniach, listach i innych źródłach. Nie jest to jednak
książka, która daje nam jedyny i prawdziwy obraz tego, jak doszło do napisania
historii o Alicji. Autorka sama przyznała, że niektóre wątki urozmaiciła,
dodała dramaturgii, pozmieniała kolejność wydarzeń. W gruncie rzeczy jednak,
otrzymaliśmy historię tego, jak to mogło wyglądać.
Mimo
że książka jawnie nawiązuje do historii o Alicji, to podczas czytania miałam
wrażenie, że wątek powstania „Alicji w Krainie Czarów” jest tylko poboczny.
Przez większą część książka to Maria jest najważniejsza – jej rozterki i zmartwianie
się, kiedy w końcu znajdzie męża. Niestety nie zapałałam sympatią do tej
guwernantki, której zachowanie czasami mnie denerwowało. Podobały mi się jednak
postacie Alicji i pana Dodgsona, które były bardzo wyraziste, a ich relacja
została przedstawiona w ciekawy sposób. Autorka nie daje czytelnikowi odpowiedzi
na wszystkie pytania, pozostaje kilka niedomówień, ale moim zdaniem to dodaje
książce uroku.
„Dom
po drugiej stornie lustra” jest interesującą pozycją, która przybliża nam
postać Alicji Linddell oraz Lewisa Carrolla. Jeżeli kochacie opowieść o Alicji,
to ta książka na pewno Was zaciekawi. Jeżeli chcecie poznać pierwowzór słynnej dziewczynki,
to sięgajcie po książkę napisaną przez jej prawnuczkę, która za pomocą
guwernantki dziewczynki chciała przedstawić okoliczności powstania
najsłynniejszego dzieła Lewisa Carrolla. Autorka bardzo dobrze oddała także XIX-wieczne
realia, więc książka powinna spodobać się również osobom, które chętnie sięgają
po książki z akcją osadzoną w tym okresie.
Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
Tytuł: Dom po drugiej stronie lustra
Autor: Vanessa Tait
Wydawnictwo: Czwarta Strona, 2015
Strony: 351
Ocena: 4/6
Słyszałam o niej, w sumie chciałabym przeczytać. W tej chwili jednak mam "wazniejze" tytuły do przeczytania :D
OdpowiedzUsuńNie zdawałam sobie sprawy, że Alice ma swój pierwowzór :x Szczerze mówiąc, aż tak nie lubię przygód w Krainie Czarów, by bliżej poznać tę pozycję, chociaż wydaje się dość ciekawa. Może kiedyś zapałam do Carrolla troszkę cieplejszymi uczuciami, wówczas pewnie bym po książkę sięgnęła.
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
Mimo, że recenzja ciekawa, to nie przeczytam tej książki. Nie przepadam za książkami tego typu, ale jeśli ktoś lubi takie klimaty, to dlaczego nie ? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, M.
Przyznam się że w dzieciństwie znałam tylko Alicję w wersji Disney'a, a oryginału nie czytałam. Najpierw postaram się nadrobić powieść Carolla a potem dopiero sięgnę po "Dom po drugiej stronie lustra" :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się z nią, ale okładka od razu przykuła moją uwagę. :)
OdpowiedzUsuńTo może być dobra lektura, chętnie ją poznam:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale mnie zachęciłaś do jej przeczytania :) Na pewno kiedyś to uczynię :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej nowości:-). Jako że "Alicja w krainie czarów" jest jedną z moich ulubionych książek, z chęcią przeczytam i "Po drugiej stronie lustra". Bardzo ciekawi mnie ten pierwowzór Alicji, nawet jeśli cała historia jest nieco podkoloryzowana :-)
OdpowiedzUsuńSama zastanawiam się czy książka by mi się spodobała i chyba z ciekawości po nią sięgnę. Uwielbiam Alicję w krainie czarów i mam nadzieje, że ta książka również mi się spodoba :D
OdpowiedzUsuńDzięki, że napisałaś o tej książce, bo inaczej pewnie bym o niej nie słyszała, a tak mam ochotę ją przeczytać;). Dopisuję do listy :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się okładka tej książki, przykuwa uwagę. Co do tej pozycji mam mieszane uczucia, może kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ~Nataliaaaa
http://happy1forever.blogspot.com/
A ja jeszcze nie przeczytałam "Alicji w Krainie Czarów", toż to się zarumieniłam ze wstydu!
OdpowiedzUsuńO książce nie słyszałam, ba ja nawet nie czytałam "Alicji w Krainie Czarów", ale kiedyś nadrobię i to i to ;)
OdpowiedzUsuńNie za bardzo lubię historię Alicji więc ta książka z pewnością nie jest dla mnie. Choć okładka przyciąga moją uwagę, jest dosyć oryginalna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/
Jakoś się nigdy nie mogłam do Alicji przekonać... Co jest dość dziwne, bo cytaty z niej często mi do gustu przypadają... Może spróbuję jeszcze kiedyś z oryginalną wersją...
OdpowiedzUsuńCo do tej książki, to sama nie wiem...