niedziela, 11 stycznia 2015

C. Hoover, Hopeless


Źródło
Nie wiem jak to się stało, ale w końcu przeczytałam „Hopeless”. Nie pamiętam kiedy ostatnio przeczytałam jakiś romans, o tym, że dla nastolatek to już nie wspomnę. Chyba nigdy. Szczerze mówiąc nie nastawiałam się na odkrywczą lekturę, nie stawiałam żadnych wymagań, po prostu chciałam się rozerwać i przeczytać coś zupełnie innego, niż moje ostatnie lektury.
W rezultacie otrzymałam historię Sky – adoptowanej nastolatki, której matka nie ufa zdobyczom techniki w wyniku czego dziewczyna nie ma telefonu, telewizora, a tym bardziej Internetu. W dodatku od zawsze uczyła się w domu, ale postanawia rozpocząć naukę w szkolę pod wpływem przyjaciółki Six. Ta jednak wyjeżdża na wymianę zagraniczną i Sky zostaje sama. Pewnego dnia poznaje Holdera – przystojnego chłopaka, który ma reputację niebezpiecznego i porywczego. I od tego momentu jej życie się zmienia.
Muszę przyznać, że ciśnie mi się na usta jedno słowo: typowe. Typowa przeciętna nastolatka zakochuje się w typowym niegrzecznym chłopcu. Typowo rodzi się między nimi uczucie i na początku trwa sielanka, by od czasu do czasu zawisła między nimi burza z piorunami. Oczywiście musi być jakaś tajemnica z przeszłości, która tyka niczym bomba zegarowa i tylko czeka, żeby wybuchnąć w najmniej oczekiwanym momencie. Typowe. Z drugiej strony, nie mogę powiedzieć, żeby przedstawiona historia i jej bohaterowie byli przeciętni. Bo gdyby spojrzeć na to z szerszej perspektywy to mało która nastolatka nie ma teraz dostępu do zdobyczy techniki, a mało który chłopak musi zmagać się z samobójstwem swojej siostry bliźniaczki.
Nie powiem, że „Hopeless” specjalnie mnie zaskoczyło. W trakcie lektury domyślałam się tego, co czeka mnie dalej i w większości przypadków się nie myliłam. Jednak historia Sky i Holdera jest inna niż wszystkie. Oboje muszą się zmagać z przeszłością i wzajemnie wspierać. Są parą nastolatków, która musi szybciej dorosnąć. Jedno muszę oddać autorce – bardzo dobrze radzi sobie z przedstawieniem emocji bohaterów. A bądź co bądź, tych emocji w książce nie brakuje. I choć nie miałam poczucia, że czytam arcydzieło to z zainteresowaniem śledziłam dalsze losy bohaterów. Autorka poruszyła trudne tematy, takie jak radzenie sobie ze stratą bliskiej osoby, nieprzeciętne relacje na linii rodzic-dziecko, czy problem zaufania drugiej osobie.
Jeżeli macie ochotę poznać nieprzeciętną historię miłosną i lubicie czytać o rodzącym się uczuciu, które potrafi pokonać przeciwności losu, to po „Hopeless” sięgajcie bez wahania. Mnie ta historia nie powaliła na kolana, ale przeczytałam ją z zainteresowaniem i przyjemnością w dość krótkim okresie czasu.

Tytuł: Hopeless
Autor: Colleen Hoover
Wydawnictwo: Otwarte, 2014
Strony: 424
Ocena: 4/6

32 komentarze:

  1. Zabieram się za tą książkę zabieram i jakoś zabrać się nie mogę. Ale kiedyś po nią sięgnę i mam nadzieję, że przeczytam ją w krótkim czasie, tak jak Ty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książkę czyta się naprawdę szybko - krótkie rozdziały i dość wciągająca historia ;)

      Usuń
  2. A ja po prostu lubię takie historie i wiem, że jak w końcu wyciągnę tę książkę ze swojej biblioteczki, to skradnie mi serce:) Tym bardziej, że pióro autorki bardzo przypadło mi do gustu. Jestem tylko ciekawa, czy Ty sięgniesz po tom kolejny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać, że choć unikam takich książek to ta historia na tyle mnie zainteresowała, że gdyby nadarzyła się okazja to z pewnością sięgnę po "Loosing Hope" :)

      Usuń
  3. Mnie akurat Hopeless bardzo urzekło i z wielką przyjemnością pochłaniałam każdą kolejną jej stronę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Również dawno nie czytałam romansów, ale szykując się na okres około walentynkowy, kupiłam ją w tamtym tygodniu i jestem bardzo ciekawa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że powinnaś być zadowolona :) Mimo pewnych przewidywalnych rozwiązań książka jest oryginalna ;)

      Usuń
  5. Miałam bardzo podobne uczucia podczas lektury - dużo typowych rozwiązań, choć całość dość oryginalna. Spodziewałam się jednak czegoś innego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także myślałam, że dostanę trochę inną historię, jednak w gruncie rzeczy ta nie była zła ;)

      Usuń
  6. Czasami mam chęć na tego typu książki, które czyta się szybko, więc kiedyś ją na pewno przeczytam. Obecnie kończę ,,Cała nadzieja w Paryżu" taka ot lekka, niezobowiązująca książka - ale czasem też takich potrzebuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie - od czasu do czasu oderwanie się od trudnych i poważnych lektur wychodzi nam na zdrowie ;)

      Usuń
  7. Owszem może jest w książce wiele typowych rzeczy, ale mimo wszystko uwielbiam ją :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiele, wiele pozytywów na temat książki czytałam i chyba w końcu się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Książki jeszcze nie czytałam, ale zamierzam się z nią zapoznać, żeby sprawdzić czy naprawdę jest taka dobra, jak to można przeczytać w tylu recenzjach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze najlepiej samemu sprawdzić ;) Mam nadzieję, że i Tobie przypadnie do gustu :)

      Usuń
  10. Książka mimo tematyki, znajduje się w moich bliskich planach :) Zdaję sobie sprawę, że pewnie nie jest to jakaś oryginalna powieść, jednakże i tak chcę się z nią zmierzyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka ma coś w sobie, co sprawia, że chce się ją czytać ;)

      Usuń
  11. Nie miała telefonu, dostępu do internetu i na domiar złego nie była posyłana do szkoły, uczono ją w domu... Nie pochwalam takiego typu wychowania i muszę przyznać, że nawet ciekawa jestem, jak ta dziewczyna poradziła sobie w szkole, pewnie nie było jej łatwo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również uważam, że odcinanie dziecka od świata nie jest pomysłem godnym pochwały.
      Rzeczywiście - rozpoczęcie nauki w szkole nie było dla Sky łatwe, a w dodatku musiała przejść przez to sama.

      Usuń
  12. Mam ochotę na tę książkę od dawna, tyle że ciągle wyskakuje mi coś innego do czytania i "Hopeless" ciągle schodzi na dalszy plan ;). Mam nadzieję że w końcu uda mi się ją przeczytać. I to jak najszybciej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam to - jakiś tytuł ciągle chodzi po głowie, ale zawsze znajdzie się inna książka, która jakimś cudem wskakuje nam do rąk ;) I na "Hopeless" przyjdzie czas ;)

      Usuń
  13. Książkę przeczytałam jakiś czas temu, ale z tego co pamiętam-podobała mi się :)
    Bardzo chętnie przeczytam następną część.
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam ją !
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja również się troszkę domyślałam, ale to książka z takich, które bardzo szybko się czyta! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam ją na swojej półce od jakiegoś czasu i planuję niedługo ją przeczytać. Mam nadzieję, że mi się spodoba. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Również ją przeczytałam w bardzo krótkim czasie. Ta recenzja dała mi pogląd na różne sprawy o których nie myślałam podczas czytania książki ;P masz talent

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie ta książka czeka na półce do przeczytania. Mam nadzieję, że w końcu się doczeka:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dla mnie absolutnie wspaniała, już się nie mogę doczekać ,,Losing hope" :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Gdzieś słyszałam, że lepiej czyta się książki, których zakończenie znamy... Hopeless czeka u mnie na półce i mam nadzieje ze mi sie spodoba :))

    OdpowiedzUsuń