piątek, 9 stycznia 2015

A. Bradley, Zatrute ciasteczko


Źródło
„Zatrute ciasteczko” było na mojej liście książek do przeczytania od bardzo dawna. I muszę przyznać, że zdecydowanie za długo. Falvia de Luce – główna bohaterka książki jest cudowna! Zafascynowana chemią jedenastolatka, która mieszka w ogromnym domu wraz z dwiema starszymi siostrami, ojcem oraz starym służącym, który aktualnie zajmuje się ogrodem. W związku z tym, że starsze siostry zajmują się sobą, ojciec jest pochłonięty swoimi znaczkami, Flawia zaszywa się w starym laboratorium chemicznym jednego ze swoich przodków i z pasją waży trucizny i inne substancje. Pewnego dnia jednak codzienność zostaje zburzona. Bardzo wczesnym rankiem, w grządce ogórków Flavia odnajduje mężczyznę, który umiera na jej oczach wypowiadając słowo „Vale!”. Od tego momentu rodzina de Luce staje się centrum zainteresowania dla całej wsi.
            Książka przenosi nas do roku 1950 na angielską wieś, do starego dworu, wdowca z trzema córkami i tajemniczego morderstwa w ogródku. Autor stworzył świetną historię dla starszych i młodszych. Bardzo dobrze wykreowani bohaterowie z Flavią na czele. Ciekawska, sprytna, bardzo inteligentna i trochę zadzierająca nosa dziewczynka sprawiła, że „Zatrute ciasteczko” czyta się fenomenalnie. Niemały wpływ na to ma z pewności sposób patrzenia na świat Flavii i jej poczucie humoru. Jej przemyślenia i rozmowy z dorosłymi charakteryzują się tym, że nie sposób powstrzymać uśmiechu. Choć, czasami dziwiło mnie, że jedenastolatka upomina się, że działa lub myśli jak dziecko.
            Sama zagadka kryminalna także stoi na wysokim poziomie. Będziemy mieli do czynienia z najcenniejszymi znaczkami Wielkiej Brytanii, pokazami iluzjonistycznymi, tajemniczym samobójstwem sprzed lat, a nawet porwaniem. Jednak jest jedna rzecz, która różni „Zatrute ciasteczko” od wszystkich innych książek z zagadką morderstwa do wyjaśnienia. Tym razem śledztwa nie będzie prowadził samotny policjant z problemem alkoholowym i wieloma problemami osobistymi, a sprytna i rezolutna jedenastolatka, która interesuje się truciznami.
            Mimo, że jest to książka przeznaczona dla młodzieży wcale nie nudziłam się podczas czytania. Flavia podbiła moje serce i bardzo się cieszę, że autor napisał kolejne książki z jej udziałem. Zachęcam i Was do poznania Flavii, bo to naprawdę ciekawa osóbka.

Tytuł: Zatrute ciasteczko
Autor: Alan Bradley
Wydawnictwo: Vesper, 2010
Strony: 368
Ocena: 5/6

18 komentarzy:

  1. Mam ją w planach, Flavia zdaje się być intrygującą postacią :). Nie mam nic do młodzieżówek, więc tym bardziej czuję się zachęcona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz mi - Flavia jest niezwykle intrygująca, a do tego bardzo zabawna ;) Spotkanie z nią jest gwarancją świetnej zabawy ;)

      Usuń
  2. Oo, lubię takie ciekawe książki dla młodzieży z kryminalnymi zagadkami, chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka idealna dla mnie :-) muszę ją przeczytać!
    Pozdrawiam, M.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachwyciła mnie okładka! Zresztą fabuła również ;) Taka młodzieżówka, ale kryminalne wątki są - coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już sama okładka krzyczy "przeczytaj mnie!" :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja już też zakupiłam sobie tę książkę. Mam nadzieję, że sympatyczna Flavia zdobędzie i moje serce:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaję mi się, że Flavia potrafi zdobyć serce każdego ;) Mam wielką nadzieję, że w Twoim przypadku też tak będzie ;)

      Usuń
  7. Uwielbiam takie okładki, muszę się zabrać, jeśli tak wysoko oceniłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapisuję tytuł, choć nie wiem kiedy si do nie dorwę, bo moja lista do przeczytania ciągnie się w nieskończoność :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo ;) Choć, ostatnio staram się wybierać książki z początku listy, by w końcu to jakoś ogarnąć ;)

      Usuń
  9. Okładka skojarzyła mi się z rodziną Addamsów ;) Lubię kryminały, dlatego chętnie sięgnę po "Zatrute ciasteczko" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również miałam skojarzenie z Addamsami, których bardzo lubię ;)

      Usuń
  10. Oooo, mrocznie i przewrotnie. Angielska wieś jest urzekająca, więc na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Okładka jest mega! Bardzo mi się podoba, a dziewczynka z córką Addamsów :D Chociaż to młodzieżówka, a ja niezbyt lubię taką literaturę, to jednak myślę, że może nawet i bym się skusiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Brzmi naprawdę ciekawie! A do tego ta klimatyczna okładka. Z chęcią się za nią rozejrzę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. A wiesz, że na mojej liście też jest od dawna?! :) Widzę, że wciąga kolejno blogerów niezaleznie od wieku, a u mnie czeka i czeka. Mam nadzieję, że też się nie zawiodę, bo mam potem komu polecać :D

    OdpowiedzUsuń