piątek, 11 lipca 2014

Ch. Rogan, Zgubieni


Źródło: http://www.znak.com.pl/
            Czy jesteśmy w stanie wyobrazić sobie do jakich czynów posuwają się ludzie by przetrwać na morzu? Czy poświęcenie życia drugiego człowieka może stać się sposobem na uratowanie innych? Na takie i inne pytania odpowiada książka „Zgubieni” autorstwa Charlotte Rogan. Jest to powieść, której akcja przenosi nas na początek XX wieku, do małej szalupy, po katastrofie statku. Mimo, że szalupa teoretycznie może pomieścić 40 osób, w praktyce 39 osób jest już dla niej ogromnym przeciążeniem. W szalupie znajdują się w przeważającej części kobiety, jedno dziecko, marynarz, który próbuje opanować sytuację oraz kilku mężczyzn (w tym diakon).

            Główną bohaterką, a zarazem naszą narratorką, jest Grace Winter. Młoda mężatka nie znająca jeszcze rodziny swojego męża, który porzucił dla niej narzeczoną ze swojego stanu. Grace poznajemy w momencie gdy czeka na swój proces posądzona o czyn, który popełniła na szalupie. Spisanie wspomnień z 21 dni, które przeżyła na morzu mają ułatwić jej prawnikom linię obrony. Kobieta uratowała się dzięki mężowi, który w ostanim momencie zdołał umieścić ją na opuszczanej już szalupie. Sam niestety został na tonącym statku. Od tego momentu Grace jest zdana tylko na siebie, z nadzieją w sercu na szybki ratunek i na to, że jej niedawno poślubiony mąż zdołał się uratować.

            Dni na szalupie naznaczone są tragicznymi wydarzeniami. Już pierwsze chwile po katastrofie wymagały od rozbitków walki o życie – musieli odpychać tonących od swojej łodzi, by nie zatonąć oraz podjąć decyzję o nieuratowaniu znajdującego się w wodzie dziecka. Jak się później okaże to nie były jedyne trudne decyzje do podjęcia. W związku z tym, że łódź jest przeciążona i niebezpiecznie głęboko zanurzona zaczynają odzywać się głosy, że najlepszym rozwiązaniem będzie jej odciążenie. Dochodzi nawet do tego, że rozbitkowie zaczynają ciągnąć losy, kto powinien wyskoczyć z szalupy, a śmierć kolejnej osoby jest traktowana jako ulga, bo łódź staje się lżejsza. Muszę powiedzieć, że niektóre fragmenty zrobiły na mnie naprawdę duże wrażenie. Uzmysłowiłam sobie, że ludzie w ekstremalnych warunkach szybko ujawniają swoją prawdziwą twarz.

Jednakże było coś, co psuło mi lekturę – Grace. Głowna bohaterka, która jest dla nas jedynym źródłem informacji. Czytamy o jej walce o przetrwanie, poznajemy jej opinie o pozostałych pasażerach, jesteśmy uczestnikami jej rozmów. Jednak Grace jest dla mnie zagadką, z jednej strony wydaje się słabą, niewinną i kruchą kobietą, która straciła męża, z drugiej ujawniają się u niej cechy bezwzględnej, egoistycznej osoby. Wiem, że nic nie jest czarne lub białe, ale te skrajne zachowania bohaterki strasznie mnie raziły. Jej zachowanie w pewnych momentach była dla mnie bardzo niezrozumiałe. Być może był to efekt sytuacji, w której się znalazła, ale czasami miałam wrażenie, że czytam o dwóch zupełnie innych osobach.

Książkę czyta się bardzo szybko, ponieważ jak najszybciej chcemy się dowiedzieć co zdarzy się kolejnego dnia. Jednak mimo ciekawego pomysłu, brakowało mi rozbudowania postaci. Miałam wrażenie, że autorka skupia się tylko na postaciach pierwszoplanowych, a reszta pasażerów szalupy była jedynie pustymi nazwiskami. Brakowało mi głębszego opisu ludzi, którzy znajdowali się na szalupie. Książkę oceniam jako dobrą, świetny pomysł, jednak jego realizacja mogłaby zostać trochę bardziej przemyślana.   

Tytuł: Zgubieni
Autor: Charlotte Rogan
Wydawnictwo: Znak, 2012
Ocena: 3,5/6

7 komentarzy:

  1. Może i niska ocena - ale historia naprawdę ciekawa. Ogromnie ciekawi mnie postawa człowieka wobec konieczności przetrwania, a tym bardziej na otwartym morzu. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciekawa i warto przeczytać :) Jednak, tak jak napisałam - zachowanie głównej bohaterki jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe (być może ktoś odbierze to zupełnie inaczej ;))

      Usuń
  2. Tyle książek do przeczytania, a tak mało czasu !
    M.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam jakiś czas temu książkę o podobnej tematyce - "Na głębinach" Dan Walsh. Z chęcią zapoznam się z prezentowaną przez Ciebie pozycją.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tej książki i chyba nie poznam. Ale miło się czytało co masz o niej do powiedzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka według powyższej recenzji wydaję się naprawdę ciekawa. Takie powieści lubię. Ponadto czytając owy opis przypomina mi się sytuacja z Titanica, kiedy ludzie także odpływali od tonących ludzi, a drugim skojarzeniem jest książka pt. ,,Opowieść rozbitka" - również bardzo wciągająca oraz z każdym kolejnym opisem dnia czytało się z coraz większym napięciem.

    Pozdrawiam, A.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zainteresowałaś mnie, bo lubię takie historie:) Czytałam ostatnio o katastrofie samolotu jak i statku, a teraz znów czytam o statku widmo :D Przyjrzę się tej książce, bo piszesz o niej bardzo ciekawie, choć coś Ci w niej ewidentnie "nie podeszło", ale czasem tak jest:D pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń