niedziela, 27 listopada 2016

P. Wojciechowski, Strych Świata


Źródło

            Wojna, festiwale filmowe, klasztory i małe mieszkanka w bloku. Dodajcie do tego piękną, młodą zakonnicę w przebraniu, bogatych muzułmanów, polskich wojskowych, zblazowanych reżyserów, prezydenta i jego sobowtóra, mężczyzn, którzy zmieniają orientację seksualną z powodów politycznych, a także biegłą w sztukach walki Czarną Danielę. Akcja, która dzieje się w bliżej nieokreślonym czasie i Strych Świata, czyli miejsce, do którego trafia młodziutka Blandi, po tym gdy jej dom zostaje zburzony na oczach jej matki i ekipy telewizyjnej.  

            Tak, po krótce, zaczyna się „Strych Świata” Piotra Wojciechowskiego. Książka pełna absurdów, w której trudno brać cokolwiek na poważanie, bohaterowie i ich perypetie są przerysowani, a wszystko łączy specyficzne poczucie humoru. Zakonnice i wojskowi, artyści i politycy – każdy z nich został pokazany w karykaturalny sposób. Jest tutaj również zderzenie świata chrześcijan i muzułmanów, co pociąga za sobą wiele nieoczekiwanych sytuacji. Warto wspomnieć, że już na początku książki autor zwraca się do czytelników i pisze, że jest to książka niepoważna. I całkowicie się z panem Piotrem Wojciechowskim zgadzam. Autor dał popłynąć swojej wyobraźni, co sprawiło, że czasami zastanawiałam się „o czym ja czytam?”.
            Mam mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki. Z jednej strony trudno było mi się wciągnąć w całą historię i czasami gubiłam wątek, a z drugiej są tutaj bohaterowie i sytuacje, które sprawiają, że można się szczerze pośmiać. Trudno mi ocenić całą historię, gdyż podczas czytania miałam wrażenie, że czytam kilka odrębnych wątków luźno ze sobą splecionych. Wszystko łączy postaci Blandi i jej matki Glorendy, które są przykładami inteligentnych, pięknych i wyzwolonych kobiet, które niejedno przeżyły.
            Podsumowując, jeżeli macie ochotę na niecodzienną i nieoczywistą lekturę, to „Strych świata” będzie dobrym wyborem. Książka, w której absurd goni absurd, a bohaterowie wplątują się w nierealne sytuacje. Jest to pozycja dla tych, którzy nie boją się sięgnąć po coś nowego. Każdy musi sam zdecydować czy odwiedzi Strych Świata, ja podczas czytania miałam wzloty i upadki, ale muszę przyznać, że obok tej książki nie idzie przejść obojętnie.

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Wielka Litera.

Tytuł: Strych Świata
Autor: Piotr Wojciechowski
Wydawnictwo: Wielka Litera, 2016
Strony: 240
Ocena: 3,5/6

3 komentarze:

  1. Wydaje się być czymś całkowicie odmiennym od czytanych na codzień książek. Mogłabym kiedyś spróbować, choćby po to, żeby się trochę posmiac :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ze względu na tę niecodzienność i nie oczywistość chętnie bym po tę książkę sięgnęła, ale z drugiej strony mam do niej pewne obiekcje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Taka zupełnie niecodzienna książka, może warto się nią zainteresować :)

    OdpowiedzUsuń