sobota, 23 sierpnia 2014

Liao Yiwu, Prowadzący umarłych

Źródło: http://czarne.com.pl/
            „Prowadzący umarłych” to zbiór prawie trzydziestu rozmów z mieszkańcami Chin, którzy doświadczyli na własnej skórze okrucieństwa rządu komunistycznego. Autor książki – Liao Yiwu to człowiek, który także stał się jego ofiarą. Wiele lat spędził w więzieniu, był bity i torturowany, musiał się ukrywać, a jego twórczość (m.in. „Prowadzący umarłych”) jest w Chinach zakazana. Przed przeczytaniem tej książki warto jeszcze wiedzieć, że polski przekład nie był tłumaczony z wersji chińskiej, a angielskiej. Jednak jak zaznacza wydawca, wszystkie decyzje były ustalone z autorem.

            Książka jest zbiorem wywiadów z Chińczykami, który zaznali biedy i represji politycznych. Autor rozmawiał z bardzo różnymi osobami, każda z rozmów jest inna, każda przeprowadzona w trochę innych okolicznościach. W rezultacie możemy przeczytać o kierowniku szaletu publicznego, niewidomym ulicznym grajku, prawicowcu, handlarzu ludźmi, chłopie, który obwołał się cesarzem, przedsiębiorcy pogrzebowym, opacie czy o zawodowym żałobniku. Jednak w książce znajdziemy o wiele więcej historii, które są świadectwem ludzkiego cierpienia i ukazują nam życie codzienne zwykłego, szarego Chińczyka. Mi osobiście, najbardziej zapadły w pamięć trzy wywiady – z trędowatym, hieną cmentarną oraz wywiad dotyczący prowadzących umarłych. Tytułowi prowadzący umarłych zajmują się transportem zwłok do rodzinnej miejscowości zmarłego. W wielu przypadkach pokonywane przez nich odległości są bardzo duże i wymagają ogromnej wytrzymałości i siły fizycznej. Większość wywiadów są to wywiady z mężczyznami. Jednak autor nie zapomniał również o kobietach. Dwie rozmowy dotyczą bezpośrednio życia kobiet, trzeci wywiad jest co prawda przeprowadzony z kobietą, jednak dotyczy jej męża. Szkoda, że przy tak dużej ilości rozmów znalazło się miejsce dla tak małej ilości kobiet, jednak ważne, że chociaż ktoś dał im głos.

            „Prowadzący umarłych” to ciężka książka, która obnaża cierpienie i prawdziwe życie Chińczyków. Dowiadujemy się z niej wiele o historii Chin, o tym jak władze komunistyczne wkraczały do życia prywatnego ludzi i jak ludzie sobie z tym radzili. Są to trudne rozmowy, choć niekiedy poglądy i zachowanie niektórych ludzi budziły u mnie uśmiech. Wszystkie rozmowy są ważne, ale niektóre ciekawiły mnie bardziej, drugie mniej. Taki jest minus krótkich form. Trudno jest na kilku stronach, przy tak zróżnicowanym „towarzystwie” we wszystkich rozmowach zachować takie samo zainteresowanie czytelnika. Niektóre z wywiadów przeczytałam jednym tchem, a opowiadana historia poruszyła mnie do głębi, z innymi było inaczej i tylko czekałam, aż wywiad się skończy. To jest tylko moja ocena i zdaję sobie sprawę, że pewnie każdy, kto czyta tę książkę będzie miał inne odczucia i poruszą go inne historie. Nie zmienia to faktu, że książka jest zdecydowanie warta przeczytania, żeby nie powiedzieć, że po prostu należy ją poznać, bo pokazuje prawdziwy obraz Chin, a nie ten propagandowy.

Tytuł: Prowadzący umarłych. Opowieści prawdziwe. Chiny z perspektywy nizin społecznych
Autor: Liao Yiwu
Wydawnictwo: Czarne, 2011
Ocena: 4/6

25 komentarzy:

  1. Ja bardzo lubię krótkie formy. To dyscyplinuje i naprawdę wyłania mistrzów pióra...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, dlatego nie wyłączyłam ich całkiem z mojej listy lektur :) Wolę jednak dłuższe formy :)

      Usuń
  2. Krótkie formy są czasem najlepsze by wyrazić to co czujemy, interesująca pozycja, na pewno kiedyś po nią sięgnę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, czasami krótka treść jest najlepsza. W tym wypadku wydaje mi się, że ten zabieg był dobrym rozwiązaniem :)

      Usuń
  3. Po reportaże wydawnictwa Czarnego sięgam z chęcią, szczególnie te poruszające tematykę Chin ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również bardzo lubię książki z tej serii - to bardzo wartościowe pozycje :)

      Usuń
  4. Nigdy nie czytałam takiej książki, która oparta na autentycznych relacjach mieszkańców, ujawnia prawdziwą, trudną rzeczywistość, z którą przyszło im się zmierzyć w życiu codziennym. Bardzo ciekawy, wartościowy tytuł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze ujęte. Myślę, że to zdanie można zdecydowanie podpiąć pod opis tej książki :)

      Usuń
  5. O Chinach trochę czytałam. Z chęcią sięgnę po kolejną książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Często wybieram książki o tematyce związanej z Chinami, tę też będę miała na uwadze, tym bardziej, że to prawdziwe historie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że ta pozycja Cię nie zawiedzie, jeśli chodzi o poznanie Chin z perspektywy zwykłych ludzi :)

      Usuń
  7. Książka wydaje się ciekawa. Będę ją miała na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasem sięgam po tego typu reportaże, opowiadające o trudnych tematach, jednak nie jest to najczęściej wybierany przeze mnie gatunek. Cenię jednak ludzi, którzy decydują się takie historie znaleźć i opisać, dzięki nim świat ma okazję się o tym dowiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, też mam kilka gatunków, po które rzadziej sięgam (np. fantasy) :)

      Usuń
  9. Książka jest przerażająca miałam okazję sięgnąć po nią jakiś czas temu. Człowiek nie zdaje sobie sprawy, że takie rzeczy mają miejsce w wielu miejscach na świecie, Chiny nie są odosobnione w niszczeniu ludzkiej godności. Warto przeczytać, ja chętnie przypomniałam sobie treść dzięki recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pełni się z Tobą zgadzam. I cieszę się, że moja recenzja pomogła odświeżyć sobie lekturę przeczytaną jakiś czas temu :)

      Usuń
  10. Nie przepadam za takimi książkami i zazwyczaj wybieram coś lżejszego. W każdym razie treść wydaje się interesująca, może kiedyś ją przeczytam, gdy będę miała ochotę na reportaż :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę polecam, choć wydaję mi się, że ta książka może być ciężka, jak na początek przygody z reportażami :)

      Usuń
  11. Pamiętam, że na mnie ta książka też zrobiła duże wrażenie. Dzięki Twojej, odświeżyłam sobie własną recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo chętnie przeczytam Twoją opinię o tej książce. Muszę jej u Ciebie poszukać :)

      Usuń
  12. Już podczas czytania Twojej recenzji robiło mi się straszno... Ale książkę przeczytam. Bardzo mnie zaciekawiłaś. Dziwi mnie tylko, że autor książki tak rzadko decydował się na przeprowadzenie rozmów z kobietami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też to zdziwiło, bo kobiety w tej książce są jakby na marginesie. To mężczyźni są głównym tematem. Być może dlatego, że mężczyźni częściej angażują się w politykę, a rolą kobiety w Chinach jest opieka nad domem i dziećmi. W każdym razie tak to odebrałam.
      Cieszę się, że zaciekawiłam książką :)

      Usuń
  13. To książka idealna dla mnie. Lubię czytać prawdziwe historie, a o sytuacji ludzi w Chinach nie wiem zbyt wiele. Chyba czas to zmienić, bo Twoja recenzja jest zachęcająca.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo mnie zainteresowała ta książka, chcę przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  15. Spodobała mi się tematyka tej książki. Mimo to na razie sobie ją odpuszczę. Może kiedyś po nią sięgnę :)
    ~Gaviota

    OdpowiedzUsuń