Źródło |
„Dziewczyny
z Syberii” to książka, która pozwala poznać losy niesamowitych kobiet. Ich
wspomnienia są niezwykle żywe i przedstawione w taki sposób, że czyta się je
błyskawicznie. Napisane prostym językiem przywołują niezwykle bolesne chwile i
opisują życie zarówno sprzed, jak i po pobycie na Syberii. Trudno mi ocenić,
która z tych historii zrobiła na mnie największe wrażenie. Każda była inna,
każdą przeczytałam z takim samym zainteresowaniem i podziwiam każdą z kobiet,
które przetrzymały deportację na Syberię. Zresztą, o tym, że książkę czyta się bardzo
szybko może świadczyć to, że pochłonęłam ją w jedno popołudnie, bo nie mogłam
się oderwać.
Przedstawione
historie wzbogacają fotografie. Mamy współczesne zdjęcie każdej z bohaterek, jak
również zdjęcia z młodości, czasów wojennych i powojennych. Te fotografie są
doskonałym dopełnieniem czytanych historii, bo czujemy się tak, jakby nasza
babcia wspominała swoje życie przy okazji pokazując nam zdjęcia z młodości. Bo
te historie są właśnie tak przedstawione. Głos mają kobiety, główne bohaterki i
to one prowadzą swoją opowieść tak jak chcą. Każda z nich skupia się na innym
aspekcie życia na Syberii, bo każda z nich, mimo z pozoru takiej samej
sytuacji, przeżyła swoje piekło na ziemi i każdą z nich los doświadczył
inaczej.
„Dziewczyny
z Syberii” to książka z gatunku tych, do których nie trzeba namawiać. One
bronią się same historią, która jest w nich zawarta. Dziesięć kobiet dzieli się
z nami bolesnymi i osobistymi doświadczeniami. Wszystkie były młode, miały
plany, marzenia i ambicje, a wszystko to zostało przekreślone przez Syberię.
Mroźne i surowe miejsce na Ziemi, które stało się dla nich „domem” przez zdecydowanie zbyt długi czas.
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Znak.
Tytuł: Dziewczyny z Syberii
Autor: Anna Herbich
Wydawnictwo: Znak Horyzont, 2015
Strony: 320
Ocena: 5/6
Na pewno przeczytam. Z tej serii najpierw sięgnę po ,,Dziewczyny wyklęte", które czekają już na moim stosiku.
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę, bo lubię taką lekturę, niedawno miałam w swoich łapkach "Kobiety dyktatorów", była to książka, która bardzo mi się podobała. A skoro polecasz Dziewczyny, to sięgnę po nie wcześniej niż planowałam :D
OdpowiedzUsuńhttp://leonzabookowiec.blogspot.com/
Raczej nie mój klimat, ale kto wie. :D
OdpowiedzUsuńTo mój absolutny must have <3
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńJuż słyszałam o tej książce i chyba nie byłam przekonana co do niej. Teraz nie wiem co o niej myśleć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/
Zazwyczaj nie przepadam za tego typu książkami, ale w tej coś mnie intryguje ;)
OdpowiedzUsuńDo przeczytania od dawna ;)
OdpowiedzUsuńPo książkę koniecznie muszę sięgnąć. Mam nadzieję, że uda mi się to jeszcze przed końcem wakacji :D
OdpowiedzUsuńbardzo intryguje mnie ta książka! uwielbiam historię,zwłaszcza XX wieku,czasy wojen światowych,więc myślę,że to pozycja w moim klimacie... :)
OdpowiedzUsuńTakie historie zawsze odciskają we mnie swojego rodzaju piętno.
OdpowiedzUsuńFiguruje na liście do przeczytania i to koniecznie.
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie od dłuższego czasu.Koniecznie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńZawsze boję się takich historii, fikcyjna brutalność mnie nie rusza, ale opisy rzeczywistych cierpień budzą we mnie całą gamę uczuć..
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco :)
OdpowiedzUsuńP.S. Zapraszam na konkurs http://artemis-shelf.blogspot.com/2015/07/konkurs-niespodzianka-wasny-fanpage.html
Mogę Ci tylko pozazdrościć możliwości przeczytania :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach i coś czuję, że będzie to naprawdę dobra książka :)
OdpowiedzUsuńJuż wcześniej czytałam o tej książce na innych blogach, dzisiaj ją ściągnęłam na czytnik i już przeczytałam 15%. ;) No i trochę się zawiodłam, nie podoba mi się styl, jakim spisano tę pierwszą historię. Pomysł świetny, ale wykonanie mnie nie zachwyciło, niestety.
OdpowiedzUsuńLubię czytać o niezwykłych kobietach i ich losach. Podobne książki czytam rzadko, ale zwykle mają w sobie wiele emocji, dzięki czemu czytam je z przyjemnością. Fotografie zapowiadają się jako ciekawy dodatek. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Koniecznie muszę przeczytać, bo strasznie mnie zaciekawił opis, a recenzja jeszcze bardziej przekonała ! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawam, M.
Masz racje, nie trzeba namawiac... Ta ksiazke mam zamiar przeczytac juz od premiery i wrzesien wydaje sie byc idealny:) dziekuje za przypomnienie:)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie cała seria (choć nie wiem, czy to tak można nazwać) i najchętniej sięgnęłabym po "Dziewczyny z powstania", ale "Dziewczyny z Syberii" też przygarnę przy okazji ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/