niedziela, 5 lutego 2017

C. De Robertis, Bogowie tanga


Źródło

            Leda właśnie wyszła za mąż. Dziewczyna zaczyna nowe życie, choć nic nie wygląda tak jak powinno. Jej mąż znajduje się na innym kontynencie, tysiące kilometrów od niej, a Leda, po szybkim ślubie bez obecności wybranka, pakuje się i wyrusza w podróż do Buenos Aires. Niestety, tuż po zejściu na ląd Leda dowiaduje się, że jej mąż nie żyje, a ona została wdową, nie zobaczywszy nawet swojego małżonka. Od tego momentu życie młodej dziewczyny zostaje wywrócone do góry nogami. Jest na obcej ziemi, z dala od rodziny i wśród obcych osób. Jest jednak coś, co sprawia, że dziewczyna decyduje się całkowicie odmienić swoje życie. Tango. Żywe, zmysłowe, piękne i niedostępne dla porządnych i samotnych kobiet.

            „Bogowie tanga” to historia, która zabiera nas do tętniącego życiem Buenos Aires z początku XX wieku. Do miasta, które budzi się nocą, do miejsc, których lepiej nie odwiedzać bez noża za pasem i do ludzi, którzy żyją dla tanga. Razem z główną bohaterką odwiedzamy nocne kluby, kabarety i burdele. W jaki sposób jednak, młoda wdowa, która nie zna życia może swobodnie poruszać się po tych miejscach? Otóż Leda, ta zakochana w tangu dziewczyna, postanawia przywdziać męski strój i spełniać swoje marzenia, grając na skrzypcach w miejscach niedostępnych dla kobiet. Jej decyzja staje się wybawieniem, będąc jednocześnie śmiertelnym niebezpieczeństwem.
            Carolina De Robertis w bardzo spokojny i wyważony sposób opowiada o losach Ledy i jej przemianie. Podczas lektury obserwujemy zmiany, które zachodzą w głównej bohaterce i jej wewnętrzne rozterki związane z wyborem, którego dokonała. Życie w Buenos Aires, tej ziemi obiecanej, jest pełne niebezpieczeństw, ale jest także przepełnione muzyką. Obecną na każdym kroku, przechodzącą zmiany i przenikającą do szpiku kości. Tango, które tak pokochała Leda, wypełnia każdą stronę tej książki. Odkrywamy je razem z główną bohaterką. Początkowo bardzo nieśmiało, później coraz bardziej zachłannie, smakując ten zakazany owoc.
             Sięgając po „Bogów tanga” możecie być pewni, że czeka Was pełnokrwista opowieść o miłości do muzyki, o przemianie niewinnej dziewczyny, o odwadze i spełnianiu marzeń. Jestem pewna, że ten tytuł zasługuje na uwagę i sprawi, że zatopicie się w świecie tanga i Ameryki Południowej.

Tytuł: Bogowie tanga
Autor: Carolina De Robertis
Wydawnictwo: Albatros, 2017
Strony: 416
Ocena: 5/6

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.

9 komentarzy:

  1. Bardzo chętnie skuszę się na tę książkę. Czytałam o niej wiele pozytywnych opinii i koniecznie muszę się za nią rozejrzeć :)
    Fabuła zapowiada się bardzo ciekawie i klimatycznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę przyznać, że mnie zainteresowałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tango to piękny taniec. Polecam pooglądać na youtube nagrania z ulic Buenos Aires - nie można wyjść z szoku! Chętnie książkę przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka zaintrygowała mnie już wtedy gdy pisałam post o nowościach na luty. Jest pięknie wydana, w twardej oprawie. Trzeba będzie ją koniecznie przeczytać.

    Kasia z Ebookowych recenzji
    http://ebookowe-recenzje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Sama nie wiem czy mam chęć na tę powieść, ale jeszcze się zastanowię ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś nie mam na tą książkę ochoty... więc sobie ją podaruję.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo, ale to bardzo chcę przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  8. Raczej nie do końca moje klimaty, ale być może kiedyś skuszę się na tę powieść. Jednak nie w najbliższej przyszłości, bo wpierw przeczytam te książki, które szczególnie mam na oku.

    OdpowiedzUsuń
  9. Co prawda w chwili obecnej nie mam ochoty na takie klimaty, ale tytuł sobie zapiszę i z pewnością w przyszłości do niej sięgnę. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń