Źródło: http://www.proszynski.pl/ |
Kto nie słyszał o Titanicu i jego
historii? Katastrofa statku, która zdarzyła się przeszło 100 lat temu, stała
się tematem wielu filmów i książek. Nie ukrywam, że bardzo chętnie czytam i
oglądam rzeczy, które związane są z tym „niezatapialnym statkiem”, dlatego z
wielką ciekawością sięgnęłam po książkę Kate Alcott „Ocalone z Titanica”.
Intrygująca okładka i tytuł sprawiły, że z wielkimi nadziejami przystąpiłam do
czytania. Niestety. Moje oczekiwania okazały się zbyt wielkie. Zamiast
historii, która pozwoliłaby mi przenieść się w wir wydarzeń po katastrofie,
dostałam historię biednej dziewczyny, która marzy o lepszym życiu w Ameryce i
jej miłosne rozterki.
Główną bohaterką książki jest Tess
Collins, która pracuje jako służąca, ma jednak zdolności krawieckie i marzy o
lepszym życiu. Dziewczynie udaje się dostać na pokład Titanica, gdy chwilę
przed jego wypłynięciem zostaje zatrudniona jako pokojówka Lucile Duff-Gordon –
słynnej projektantki mody, która rzeczywiście byłą pasażerką Titanica. Nasza
główna bohaterka, na pokładzie statku, poznaje dwóch mężczyzn, którzy zwracają
jej uwagę – biednego marynarza Jima oraz bogatego Amerykanina Jacka. Zafascynowana
swoją pracodawczynią, którą nazywa Madame oraz oczarowana przepychem pierwszej
klasy, Tess coraz bardziej utwierdza się w przekonaniu, że chce wyrwać się z
roli służącej. Niestety, sielskie chwile na statku przerywa zderzenie z górą
lodową. Jako, że Tess mieszkała razem ze swoją panią i jej mężem w pierwszej
klasie, udaje im się uratować, jednak na dwóch różnych szalupach. Fakt, ten
zaważy na ich późniejszych stosunkach.
Tutaj też, rozpoczyna się zasadnicza
część powieści - śledztwo mające na celu wyjaśnienie przyczyn katastrofy,
przesłuchania świadków, którym udało się ujść z życiem i życie Tess oraz
państwa Duff-Gordonów po katastrofie. Fragmenty, które dotyczą śledztwa i prób
odpowiedzi na pytania dlaczego niektóre szalupy nie były wypełnione odpowiednią
ilością osób lub dlaczego nie wracano po topiących się ludzi, są moim zdaniem
najlepsze. Niestety, w porównaniu do ilości tekstu dotyczącej świata mody, w
którym obraca się Madame oraz Tess, czy też same rozterki sercowe głównej
bohaterki, schodzą one na dalszy plan. Czytając książkę odnosi się wrażenie, że
głównym jej tematem jest życie dziewczyny rzuconej w wir wielkiego świata i
mającej wybrać pomiędzy dwoma mężczyznami. Katastrofa Titanica schodzi na
dalszy plan. Być może taki był zamysł autorki, jednak przystępując do czytania chciałam
dostać opis życia ludzi, którzy przeżyli katastrofę i próbują się z nią uporać,
a nie kolejną opowieść o miłości i dążeniu do sukcesu.
Na plus działa to, że autorka w
swojej powieści wykorzystała prawdziwe postaci. Dodało to książce trochę
atmosfery Titanica. Jednak, jak już wspomniałam życie Tess weszło na pierwszy
plan. Jeżeli ktoś lubi czytać romantyczne historie to jak najbardziej polecam.
Zresztą, gdybym przysiadła do czytania z takim nastawieniem, to książka bardzo
by mi się podobała. Jednak, ja chciałam poczuć magię Titanica, co nie było mi
dane.
Tytuł: Ocalone z Titanica
Autor: Kate Alcott
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka, 2012
Ocena: 3,5/6
Nigdy nie pałałam ciekawością co do katastrofy Titanica, sam film ledwo udało mi się obejrzeć, a wątek pustej dziewoi, która ma rozterki miłosne już wgl do mnie nie przemawia.
OdpowiedzUsuńnotreportefeuille.blogspot.com
Ciekawa pozycja. Twoja recenzja też bardzo zachęcająca. Przeczytam...
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki, ale fabuła jak najbardziej w moim guście, uwielbiam książki, których akcja rozgrywa się w latach wcześniejszych. A okładka, rzeczywiście intryguje!:)
OdpowiedzUsuńKiedy zobaczyłam tytuł książki miałam nadzieje tak jak Ty, że będzie ona w całości poświęcona katastrofie. Jeśli jednak głównym wątkiem jest życie służącej, poszukam czegoś innego. Pomocna recenzja, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubię tego typu książki, więc chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJa podobnie jak moja poprzedniczka - bardzo lubię książki w takie scenerii, więc dołączam ją do mojej listy ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, ze na pierwszym planie nie ten wątek, którego oczekiwałam, więc nie przeczytam. Szkoda, bo pasjonuję się historią tego liniowca.
OdpowiedzUsuń