Źródło: http://wiatrodmorza.com/ |
Przed przeczytaniem książki Michaela
Crummey’a, Nowa Fundlandia była dla mnie białą plamą. Oprócz jej położenia
geograficznego nie wiedziałam o niej praktycznie nic. „Dostatek” stał się dla
mnie oknem na tamtejszy świat. Zresztą, nowością był dla mnie również autor,
jak i wydawnictwo Wiatr od morza.
Jest to historia dwóch osad
rybackich, które zmagają się z głodem, chorobami, rodzinnymi problemami, czy
sąsiedzkimi zatargami. Jest to miejsce, gdzie historia, legendy i plotki są
żywe tak jak chwila obecna. Jak powiedziano wiele razy – teraźniejszość spotyka
się z przeszłością. Akcja powieści rozpoczyna się w momencie, gdy na brzegu
plaży mieszkańcy znajdują wieloryba. Być może wszystko potoczyłoby się normalnie
– mięso olbrzyma zostałoby podzielone i zapewniłoby pożywienie rybakom i ich
rodzinom na czas niedostatku. Jednak nic nie było normalne. Z brzucha wieloryba
wyszedł nagi, biały, śmierdzący człowiek, który nie potrafił mówić i zdawał się
nie rozumieć co się wokół niego dzieje. W związku z podobieństwem do biblijnej
opowieści został nazwany Judą (wynik niepełnej znajomości Biblii przez rybaków) i stał się częścią społeczeństwa ludzi, którzy go
uratowali.
Akcja powieści płynie wolno,
poznajemy życie rybaków i ich rodzin, jesteśmy świadkami ich kłótni, romansów,
problemów i nieszczęść. Jak bywa to w przypadku małych miejscowości, wszyscy mieszkańcy
się znają i wszystko o sobie wiedzą, ich wzajemne relacje ukształtowane są
przez historię i dawne przyjaźnie i niesnaski. Obserwujemy jak mieszkańcy
wybierają pomiędzy katolicyzmem a protestantyzmem lub bardziej, jak
przyczyniają się do tego duchowni przybywający do Trzewia i Deep Paradise. Autor
opisuje nam miejsce zapomniane przez świat, a czasem i Boga. Zdaje się, że
mieszkańcy są zdani jedynie na siebie. Gdy nadchodzą ciężkie czasy muszą liczyć
tylko na siebie. Historia wiele razy zatacza koło, nic nie jest stałe i co
jakiś czas bohaterowie „Dostatku” muszą stawić czoła nowemu wyzwaniu.
Być może nie jest to książka dla
poszukiwaczy mocnych wrażeń, czy wartkiej akcji, jednak z pewnością jest to
pozycja warta przeczytania. Autor stworzył wyjątkowy klimat, który oddaje
nostalgię i surowość miejsca, gdzie toczy się życie mieszkańców dwóch osad
rybackich. Jednak niech nie zwiedzie nas pozorna senność tego miejsca. Nie brak
tu intryg, niespełnionych miłości, zawiedzionych nadziei, zabobonów i prób
wprowadzenia w to miejsce trochę nowoczesności. Bez wątpienia poznanie prawie
200-letniej historii miejsca opisanego przez Crummey’a jest wyjątkowym
przeżyciem, tak jak wyjątkowy jest początek i koniec powieści. Serdecznie
polecam i z niecierpliwością czekam na kolejną powieść tego autora zatytułowaną "Pobojowisko"!
Tytuł: Dostatek
Autor: Michael Crummey
Wydawnictwo: Wiatr od morza, 2013
Ocena: 5,0/6
Coraz ciężej mi znaleźć książkę o niecodziennej fabule. Im więcej czytam, tym częściej mam wrażenie że gdzieś już było coś podobnego. Tym bardziej zaintrygował mnie ten tytuł. Bardzo chętnie się za nim rozejrzę.
OdpowiedzUsuńKsiążka jest tego warta - niebanalna i wyjątkowa. Jedna z najlepszych jakie ostatnio czytałam :) Naprawdę polecam :)
UsuńPrzyznam, że również nie znałam wcześniej tego wydawnictwa, ale widzę, że warto zwrócić uwagę na jego ofertę:) Czy druga część książki nie wyszła czasem ostatnio na rynek księgarski?
OdpowiedzUsuńZ tego co się orientuję, to kolejna książka M. Crummey'a wyjdzie na polski rynek 19 maja. Nie będzie to jednak druga część "Dostatku", jednak całkiem inna historia :) Mam nadzieję, że będzie równie dobra ;)
Usuń