niedziela, 1 maja 2016

J. Deaver, Tańczący Trumniarz


Źródło
            Lincoln Rhyme, sparaliżowany od szyi w dół wybitny technik kryminalistyki oraz Amelia Sachs – piękna policjantka cierpiąca na artretyzm, ścigają seryjnego mordercę, który wydaje się nieuchwytny i niesłychanie skuteczny w tym, co robi. Jedyną informacją, jaką posiada policja o jego wyglądzie to fakt, że ma tatuaż przedstawiający tańczącą śmierć nad trumną. Teraz Trumniarz dostał zlecenie zlikwidowania trzech świadków w nadchodzącym procesie grubej ryby. Jednego udało mu się zabić podkładając bombę w samolocie. Do procesu zostało 48 godzin, więc Lincoln i jego zespół muszą się spieszyć, żeby uratować dwójkę pozostałych.

            „Tańczący Trumniarz” to druga część cyklu z Lincolnem Rhyme oraz Amelią Sachs. Po raz kolejny obserwujemy błyskotliwy umysł Rhyme’a, który potrafi wyciągnąć wnioski z najmniejszych śladów na miejscu zbrodni. Razem z Sachs tworzą zgrany i skuteczny zespół, jednak tym razem morderca wydaje się nie zostawiać żadnych śladów. Trumniarz ma 48 godzin na zrealizowanie swojego zadania, a książka została skonstruowana w ten sposób, że każdy rozdział opisuje nam upływające godziny. Dzięki takiemu zabiegowi akcja książki płynie niezwykle wartko i próżno szukać nużących momentów.
            Podobnie jak to było w przypadku „Kolekcjonera kości”, tak i w tej części nie zabrakło specjalistycznych terminów i opisów. Autor zdaje się lubić wyjaśniać czytelnikom zawiłości naprawy samolotu, czy sekretów badania pochodzenia ziarenek piasku. W małej dawce to byłoby ciekawe, jednak ja miałam wrażenie, że tych specjalistycznych opisów jest zbyt dużo, przez co niekiedy traciłam wątek i zastanawiałam się nad jakimś dziwnym terminem. Jednak to jedyny minus tej książki, bo zarówno główni bohaterowie, morderca, jak i postacie drugoplanowe są dobrze wykreowani i trudno jest szukać nieścisłości w ich zachowaniu.
            Jeżeli macie ochotę na książkę z wartką akcją i niezwykle przebiegłym mordercą, to „Tańczący Trumniarz” będzie dobrym wyborem. Mimo że jest to druga część cyklu, to myślę, że nieznajomość poprzedniej części nie będzie ujemnie wpływać na lekturę. Jedyne, co może Was ominąć, to początek znajomości Rhyme’a i Sachs, więc jeżeli ktoś chciałby śledzić od początku losy tej pary, to musi sięgnąć po pierwszą część.

Tytuł: Tańczący Trumniarz
Autor: Jeffery Deaver
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka, 2010
Strony: 400
Ocena: 4/6

Cykl z Lincolnem Rhyme i Amelią Sachs:

J. Deaver, Kolekcjoner kości

17 komentarzy:

  1. Nie znam tego cyklu, ale może kiedyś sięgnę po pierwszą część.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przebiegły morderca to dobra rzecz - rozejrzę się za książką, jak będę w bibliotece ;)

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tego cyklu, ale to chyba całkiem ciekawy pomysł na parę głównych bohaterów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię kryminały, ale nie znajdę czasu na tę pozycję. Zawsze znajdzie się coś lepszego na mojej liście;D
    Przewodnik Czytelniczy

    OdpowiedzUsuń
  5. Mroczny tytuł i ciekawa fabuła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zainteresowałaś mnie. Chętnie bym taki kryminał przeczytała, zwłaszcza, ze bohaterowie wydają się normalni, zwyczajni, jakby wyjęci z rzeczywistości.. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię ten cykl i to bardzo, autor potrafi przykuć uwagę czytelnika do akcji a bohaterowie zapadają w pamięć.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie byłabym w stanie przebrnąć przez szczegółowe opisy naprawy samolotu. Takie dygresje są fajne, ale raczej w powieściach obyczajowych, w kryminałach tylko spowalniają akcję :)
    Bohater ciekawy. Sparaliżowany, a mimo to wykonuje trudny zawód.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to był największy minus tej książki - właśnie te specjalistyczne opisy. Gdyby je okroić, to akcja byłaby znacznie bardziej dynamiczna ;)

      Usuń
  9. Jeśli kiedyś wpadnie w moje ręce, będę pamiętać, żeby poznać tę parę detektywów:)

    OdpowiedzUsuń
  10. W wolnej chwili może i ja się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapowiada się ciekawie :). Chyba muszę się rozejrzeć za pierwszym tomem.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tego cyklu, ale jeśli już to muszę zacząć od pierwszego tomu ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś czytałam Davera, ale jakoś nie przypadł mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Brzmi intrygująco :) Może kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam "Kolekcjonera Kości" i mam w planach drugi tom :) Cieszę się, że bohaterowie nadal są dobrze wykreowani, a te specjalistyczne opisy - mam nadzieję, że nie będą mi przeszkadzały i zatopię się w tej powieści tak, jak w pierwszym tomie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam serię o Amelii i Lincolnie, zaczytywałam się w niej parę lat temu, a nadal wspominam ją bardzo dobrze i chyba kiedyś do niej wrócę :)

    OdpowiedzUsuń