Źródło |
Witold Pilecki był człowiekiem,
który całe swoje życie poświęcił ojczyźnie. Walczył w wojnie
polsko-bolszewickiej, brał udział w kampanii wrześniowej oraz powstaniu
warszawskim. Co więcej, dobrowolnie dał się złapać w łapance, by pójść do
Auschwitz i zorganizować tam ruch oporu. Po wojnie został uznany za zdrajcę i
skazany na karę śmierci, którą wykonano w 1948 roku. Andrzej Pilecki to syn
Witolda, który ma dzisiaj 83 lata. W PRL-u nosił piętno syna zdrajcy narodu, do
dnia dzisiejszego nie zna miejsca pochówku swojego ojca, jednak doskonale
pamięta wartości, które w dzieciństwie zostały mu przez niego wpojone.
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Znak Horyzont.
Tytuł: Pilecki. Śladami mojego ojca
Autor: Mirosław Krzyszkowski, Bogdan Wasztyl
Wydawnictwo: Znak Horyzont, 2015 (premiera 21 września)
Strony: 320
Ocena: 5/6
„Pilecki. Śladami mojego taty” nie
jest biografią w ścisłym znaczeniu tego słowa. Nie mamy tutaj nagromadzenia
dat, nazwisk oraz miejsc. W książce odnajdziemy rozmowę z Andrzejem Pileckim,
który wspomina ojca i opowiada o swoim życiu. Syn Witolda Pileckiego mówi o
swoim dzieciństwie, zabawach z ojcem, rodzinnym domu. Rozmowy dotykają także
czasu wojny, kiedy rodzina była rozdzielona, tego jak Witold trafił do
Auschwitz, a także czasu, w którym rotmistrz przebywał w więzieniu, a władze
przedstawiały go w jak najgorszym świetle. Mimo że Andrzej nie cieszył się
towarzystwem ojca zbyt długo, bo zabrała mu go wojna i poświęcenie Witolda dla
sprawy, to czytając jego wspomnienia widać ogromny szacunek, dumę i miłość do
ojca.
W związku z tym, że niedługo do kin
wejdzie fabularyzowany dokument o Witoldzie Pileckim, w realizacji którego
uczestniczą zarówno Mirosław Krzyszkowski, Bogdan Wasztyl, jak i Andrzej
Pilecki w książce odnajdziemy również krótkie relacje z planu filmowego. Autorzy
opowiadają o atmosferze podczas kręcenia, o kulisach powstania niektórych scen,
a także małych wpadkach. Książka zawiera również zdjęcia z planu filmowego, jak
i fotografie Witolda Pileckiego. Odnajdziemy tutaj także kalendarium, które zestawia
najważniejsze daty z życia Witolda. Co ważne, rozmowy z synem rotmistrza
przerywają fragmenty, które dopowiadają i dopełniają obraz wydarzeń z życia rotmistrza,
na temat których toczyła się rozmowa z jego synem.
Andrzej Pilecki nie miał łatwego
życia. Spędził szczęśliwe dzieciństwo, jednak wojna zabrała mu ojca, który
miłość do ojczyzny przypłacił życiem. Wspomnienia Andrzeja o ojcu są jednak
bardzo żywe. Niezwykle emocjonująco przedstawiają się szczególnie ostatnie
fragmenty książki, kiedy rozmowa schodzi na temat poszukiwań grobu Witolda i
wciąż żywej nadziei na jego odnalezienie. Rotmistrz Pilecki to człowiek, który
zajmuje szczególne miejsce w naszej historii i każdy z nas powinien go znać.
„Pilecki. Śladami mojego taty” to książka, która przedstawia nam postać
rotmistrza tak, jak pamięta go jego syn. Podczas lektury mamy wrażenie, że
czytamy o niezwykle rodzinnym, ciepłym i mądrym człowieku, który nie jest
jedynie pustym nazwiskiem na kartach naszej historii.
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Znak Horyzont.
Tytuł: Pilecki. Śladami mojego ojca
Autor: Mirosław Krzyszkowski, Bogdan Wasztyl
Wydawnictwo: Znak Horyzont, 2015 (premiera 21 września)
Strony: 320
Ocena: 5/6
Bardzo cenię sobie postać Pileckiego, do tej pory czytałam książki, które jedynie zahaczały o jego temat, myślę, że kiedy ta książka pojawi się w księgarniach chętnie ją przeczytać. Myślę, że zobaczenie Rotmistrza oczami jego syna będzie niezwykłą przygodą, emocjonującą.
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
Nie powiem, żeby mnie książka nie interesowała, ponieważ jak najbardziej jestem na TAK :D
OdpowiedzUsuńZazwyczaj nie sięgam po tego typu pozycje, ale myślę, że dla tej mogłabym zrobić wyjątek :)
OdpowiedzUsuńNie, to nie w moim stylu czytać takie książki, choć jakbym dostała ją w swoje ręce to zapewne bym ją przeczytała. :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa recenzja :)
http://spojrzenie-rosie.blogspot.com
To część ważnej historii. Znam tylko ze spektaklu - z pewnością uzupełnię swoją wiedzę...
OdpowiedzUsuńBiografie zawsze szły mi pod górkę.. Rzadko sięgam i chyba się nie skuszę :c
OdpowiedzUsuńTak, mimo, że nie jest to typowa biografia, wiem, że to napisałam tak jakby na przekór Twoim słowom
UsuńMyślę, że warto mierzyć się z takimi wydarzeniami w każdej formie. Dlatego dam szansę.
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
Kolejna książka na mojej liście "must have" ;)
OdpowiedzUsuńO książce nie słyszałam wcześniej, ale chciałabym ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę na pewno przeczytam!
OdpowiedzUsuń