wtorek, 9 czerwca 2015

J. Small, Oddech Boga


Źródło
            Grant Matthew jest doktorantem, dla którego najistotniejszym punktem pracy naukowej jest odnalezienie owianego tajemnicą manuskryptu, który miałby wydobyć na światło dzienne nieznane dotąd fakty o życiu Jezusa w okresie, który nie został opisany w Nowym Testamencie. Grant chce udowodnić, że manuskrypt, o którym było głośno już w XIX wieku, istnieje naprawdę i pozwoli zbadać podobieństwa między chrześcijaństwem a religiami wywodzącymi się ze Wschodu. Niestety, XIX-wieczne odkrycie rosyjskiego naukowca zostało uznane za herezję, a sam manuskrypt przepadł. Grantowi także nie sprzyja szczęście i wszystko wskazuje na to, że istnieją ludzie, którzy nie chcą, by starożytny tekst został odnaleziony i zrobią wszystko, aby temu zapobiec.


            „Oddech Boga” potrafi zaskoczyć. Autor zręcznie lawiruje pomiędzy fikcją literacką a faktami historycznymi. Książka oprócz tego, że stawia na dynamiczną akcję, dotyka głębszych tematów. Przybliża nam historię największych religii świata, sprawia, że razem z głównym bohaterem próbujemy dotrzeć do prawdy, która może zmienić nasze postrzeganie religii. Small starał się pokazać to, jak różne religie są do siebie podobne poprzez podróże Granta do świętych miejsc i rozmowy z ich wyznawcami.
            Główny bohater to typowy naukowiec – humanista, który stara się poznać prawdę za wszelką cenę. Nie wystarczą mu domysły, on chce wiedzieć jak, co i dlaczego. Stawia na szali swoją karierę naukową dla odnalezienia tekstu, który może tak naprawdę nie istnieć lub być sfałszowany. Trudno byłoby sobie jednak wyobrazić głównego bohatera z misją, który nie miałby pomocnika. Tutaj wkracza Kristin Misaki – Amerykanka z azjatyckimi korzeniami. Ta dwójka bardzo dobrze się uzupełnia i mężnie stawia czoła pojawiającym się przeszkodom.
            Książka Jeffreya Smalla to doskonała rozrywka, która wciąga od pierwszych stron. Autor nie poskąpił nam zwiedzania klasztorów buddyjskich, spotkania kierownictwa konserwatywnego i agresywnego kościoła ewangelickiego, kuluarów wyższej uczelni, czy też zakątków Indii. Równie różnorodni i ciekawi są bohaterowie – młody doktorant, buddyjski mnich studiujący na zachodniej uczelni, były wojskowy zaślepiony przez religię, pastor, który chce stać się głosem Kościoła, dziennikarka o artystycznej duszy. Jeżeli macie ochotę na książkę, która przeniesie Was do różnych zakątków świata, sprawi, że zastanowicie się głębiej nad korzeniami religii, a także wciągnie w wir akcji i nie pozwoli Wam się od niej oderwać to „Oddech Boga” jest wyborem idealnym.

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.

Tytuł: Oddech Boga
Autor: Jeffrey Small
Wydawnictwo: Czwarta Strona, 2015
Strony: 555
Ocena: 5/6

19 komentarzy:

  1. Doskonała rozrywka, mówisz. Z chęcią sięgnę - także ze względu na okładkę i opis.

    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się ciekawie, z chęcią bym przeczytała :)

    Galeria Książek

    OdpowiedzUsuń
  3. Już zanim ksiązka pojawiła się na rynku wiedziałam, że będę chciała ją przeczytac :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przypomina mi trochę Dan Browna, którego swoją drogą lubię :) Książka mnie ciekawi, ale wiem, że teraz na nią czasu nie znajdę :) Za jakiś czas jednak mogłabym przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje pierwsze skojarzenia to również Dan Brown :-) Intrygujaca treść, tak myślę i z wielką chęcią rozejrze się za tą pozycją. Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Fikcja literacka połączona z faktami historycznymi to dla mnie idealna mieszanka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie do końca interesuję się religią, więc nie wiem czy książka by mi się podobała. Podpisuję się pod tym co pisze [Kasia], książka przypomina trochę Dan Browna, a jakoś nie przepadam za jego twórczością.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta religia trochę mnie przeraża, ale poza tym czuję się bardzo zachęcona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawa propozycja :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O! Brzmi naprawdę świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wydaje się być bardzo ciekawa, zwłaszcza te religie przedstawione pod kątem wspólnego pochodzenia czy wspólnych korzeni. Generalnie nie przepadam za prozą historyczną, ale wyczuwam odrobinę Dana Browna w opisie, więc myślę, że historia spodoba mi się ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Trochę przypomina książki Dana Browna, ale mimo wszystko chętnie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Raczej nie mój klimat,ale skoro Ci się spodobała to spróbuję do niej podejść.W końcu nic nie tracę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Klimat wydaje się podobny do Dana Browna. Zapowiada się dużo zagadek, więc może być interesująco:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Troszkę nie moje klimaty, ale podobno nigdy nie można mówić nigdy ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam Indie i przyznam, że nigdy nie czytałam książki, której akcja właśnie tam ma miejsce, dlatego chętnie sięgnę po tą pozycję. Bardzo mi się podoba jak w książkach jest wiele zagadek i klimat tajemnicy :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Leży i czeka na swoją kolej. Liczę na to, że skoro poleca ją Remigiusz Mróz, to nie może być słaba. :)

    OdpowiedzUsuń