Źródło |
Grant
Matthew jest doktorantem, dla którego najistotniejszym punktem pracy naukowej
jest odnalezienie owianego tajemnicą manuskryptu, który miałby wydobyć na światło
dzienne nieznane dotąd fakty o życiu Jezusa w okresie, który nie został opisany
w Nowym Testamencie. Grant chce udowodnić, że manuskrypt, o którym było głośno
już w XIX wieku, istnieje naprawdę i pozwoli zbadać podobieństwa między
chrześcijaństwem a religiami wywodzącymi się ze Wschodu. Niestety, XIX-wieczne
odkrycie rosyjskiego naukowca zostało uznane za herezję, a sam manuskrypt
przepadł. Grantowi także nie sprzyja szczęście i wszystko wskazuje na to, że
istnieją ludzie, którzy nie chcą, by starożytny tekst został odnaleziony i zrobią wszystko, aby temu zapobiec.
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
Tytuł: Oddech Boga
Autor: Jeffrey Small
Wydawnictwo: Czwarta Strona, 2015
Strony: 555
Ocena: 5/6
„Oddech
Boga” potrafi zaskoczyć. Autor zręcznie lawiruje pomiędzy
fikcją literacką a faktami historycznymi. Książka oprócz tego, że stawia na
dynamiczną akcję, dotyka głębszych tematów. Przybliża nam historię największych
religii świata, sprawia, że razem z głównym bohaterem próbujemy dotrzeć do prawdy,
która może zmienić nasze postrzeganie religii. Small starał się pokazać to, jak
różne religie są do siebie podobne poprzez podróże Granta do świętych miejsc i
rozmowy z ich wyznawcami.
Główny
bohater to typowy naukowiec – humanista, który stara się poznać prawdę za
wszelką cenę. Nie wystarczą mu domysły, on chce wiedzieć jak, co i dlaczego. Stawia
na szali swoją karierę naukową dla odnalezienia tekstu, który może tak naprawdę
nie istnieć lub być sfałszowany. Trudno byłoby sobie jednak wyobrazić głównego
bohatera z misją, który nie miałby pomocnika. Tutaj wkracza Kristin Misaki –
Amerykanka z azjatyckimi korzeniami. Ta dwójka bardzo dobrze się uzupełnia i mężnie stawia czoła pojawiającym się przeszkodom.
Książka
Jeffreya Smalla to doskonała rozrywka, która wciąga od pierwszych stron. Autor
nie poskąpił nam zwiedzania klasztorów buddyjskich, spotkania kierownictwa
konserwatywnego i agresywnego kościoła ewangelickiego, kuluarów wyższej
uczelni, czy też zakątków Indii. Równie różnorodni i ciekawi są bohaterowie –
młody doktorant, buddyjski mnich studiujący na zachodniej uczelni, były
wojskowy zaślepiony przez religię, pastor, który chce stać się głosem Kościoła,
dziennikarka o artystycznej duszy. Jeżeli macie ochotę na książkę, która
przeniesie Was do różnych zakątków świata, sprawi, że zastanowicie się głębiej
nad korzeniami religii, a także wciągnie w wir akcji i nie pozwoli Wam się od
niej oderwać to „Oddech Boga” jest wyborem idealnym.
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
Tytuł: Oddech Boga
Autor: Jeffrey Small
Wydawnictwo: Czwarta Strona, 2015
Strony: 555
Ocena: 5/6
Doskonała rozrywka, mówisz. Z chęcią sięgnę - także ze względu na okładkę i opis.
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Zapowiada się ciekawie, z chęcią bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńGaleria Książek
Już zanim ksiązka pojawiła się na rynku wiedziałam, że będę chciała ją przeczytac :)
OdpowiedzUsuńPrzypomina mi trochę Dan Browna, którego swoją drogą lubię :) Książka mnie ciekawi, ale wiem, że teraz na nią czasu nie znajdę :) Za jakiś czas jednak mogłabym przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMoje pierwsze skojarzenia to również Dan Brown :-) Intrygujaca treść, tak myślę i z wielką chęcią rozejrze się za tą pozycją. Pozdrawiam!
UsuńFikcja literacka połączona z faktami historycznymi to dla mnie idealna mieszanka :)
OdpowiedzUsuńNie do końca interesuję się religią, więc nie wiem czy książka by mi się podobała. Podpisuję się pod tym co pisze [Kasia], książka przypomina trochę Dan Browna, a jakoś nie przepadam za jego twórczością.
OdpowiedzUsuńTa religia trochę mnie przeraża, ale poza tym czuję się bardzo zachęcona :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńO! Brzmi naprawdę świetnie!
OdpowiedzUsuńWydaje się być bardzo ciekawa, zwłaszcza te religie przedstawione pod kątem wspólnego pochodzenia czy wspólnych korzeni. Generalnie nie przepadam za prozą historyczną, ale wyczuwam odrobinę Dana Browna w opisie, więc myślę, że historia spodoba mi się ;)
OdpowiedzUsuńTrochę przypomina książki Dana Browna, ale mimo wszystko chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie mój klimat,ale skoro Ci się spodobała to spróbuję do niej podejść.W końcu nic nie tracę ;-)
OdpowiedzUsuńKlimat wydaje się podobny do Dana Browna. Zapowiada się dużo zagadek, więc może być interesująco:)
OdpowiedzUsuńTroszkę nie moje klimaty, ale podobno nigdy nie można mówić nigdy ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Indie i przyznam, że nigdy nie czytałam książki, której akcja właśnie tam ma miejsce, dlatego chętnie sięgnę po tą pozycję. Bardzo mi się podoba jak w książkach jest wiele zagadek i klimat tajemnicy :))
OdpowiedzUsuńLeży i czeka na swoją kolej. Liczę na to, że skoro poleca ją Remigiusz Mróz, to nie może być słaba. :)
OdpowiedzUsuńMam na tę książkę ochotę od dawna :)
OdpowiedzUsuń