Źródło |
Iran,
Pakistan, Afganistan. Na tych terenach rozgrywa się historia „Wędrownego sokoła”.
Historia, która rozpoczyna się od pary szukającej schronienia i uciekającej
przed rodziną kobiety. Pary, która postanowiła poddać się swoim uczuciom,
porzucić swoje dotychczasowe życie i szukać swojego miejsca na ziemi. Z ich
związku narodził się chłopiec. Jednak ucieczka na nic się nie zdała. Ojciec i
mąż kobiety zdołali ich wytropić. Kobieta i mężczyzna stracili życie na oczach
swojego syna. Dziecko zostało same na pustyni i od tej pory było skazane tylko
na siebie. „Wędrowny sokół” to opowieść o koczowniczych plemionach, którą spaja
postać Tor Baza. Chłopca, który widział śmierć swoich rodziców.
Tytuł: Wędrowny Sokół
Autor: Jamil Ahmad
Wydawnictwo: Czarne, 2015
Strony: 152
Ocena: 3/6
Książka
Ahmada to książka, która charakteryzuje się płynnością narracji, gawędziarskim
stylem i wieloma niedopowiedzeniami. Autor snuje wiele historii, które
opowiadają o życiu wędrownych plemion Pakistanu, Iranu i Afganistanu. Pokazuje
ich życie, problemy i kulturę. Jednak wszystko jest bardzo płynne. Poznajemy
wiele historii i wielu ludzi. Czasami odwiedzamy ich tylko na chwilę, czasami
zatrzymujemy się dłużej. Jednak co jakiś czas pojawia się postać Tor Baza.
Człowieka, który jest zagadką dla innych, ale również i dla nas. Nie potrafimy
przewidzieć w jakiej roli nam się za chwilę pojawi, ani kiedy zniknie nam ze
stron książki.
„Wędrowny
sokół” próbuje pokazać nam problemy plemion, dla których wędrówka jest jedynym
sposobem na życie. Widzimy jak na ich egzystencję wpływa decyzja władz o
zamknięciu granic, co uniemożliwia wielotysięcznym klanom płynne poruszanie się
po tradycyjnych szlakach. Obserwujemy w jakim stopniu współczesny świat wkrada
się w ich życie, co się zmienia i co pozostaje bez zmian.
Wszystko
to składa się na książkę, która porusza swoim klimatem, tajemniczością i poetyckim stylem. I mimo
że doceniam styl i sposób w jaki autor prowadzi narrację, to nie mogłam wczuć
się w klimat tej książki. Czytałam o pięknych krajobrazach, które jednocześnie
są nieprzyjazne człowiekowi i zwierzętom, ale nie potrafiłam w pełni oddać się
tej historii. Czasami to wszystko było zbyt baśniowe, zbyt niedopowiedziane, a
czasami wręcz odwrotnie – brutalne i szczere. Nie wiem co mam myśleć o tej
książce. Nie męczyłam się przy jej czytaniu, ale nie czułam też, że lektura
mnie porwała. „Wędrowny sokół” to książka, która budzi we mnie sprzeczne
uczucia. Jednak nie żałuję, że ją poznałam, bo doceniam to, co stworzył autor.
Tytuł: Wędrowny Sokół
Autor: Jamil Ahmad
Wydawnictwo: Czarne, 2015
Strony: 152
Ocena: 3/6
Ciekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńZostałaś przeze mnie nominowana do LBA :)
http://z-ksiazka-przez-swiat.blogspot.com/2015/04/liebster-blog-award-4-5-i-6.html
Lubię tego typu literaturę, więc książkę będę miała na oku ;)
OdpowiedzUsuńJa tak samo, więc mam chęć na książkę!
UsuńBoję się trochę, że nie można polubić bohaterów, skoro pojawiają się tylko na chwilę.
OdpowiedzUsuńKsiążka mnie zaintrygowała, lubię takie gawędziarskie, pełne magii klimaty.
OdpowiedzUsuńUwielbiam jak w książkach jest zawarta tajemniczość. Jak widzę, książka strasznie krótka :(
OdpowiedzUsuńJa czasami też tak mam, że sama nie wiem co mam o danej książce myśleć. Z jednej strony podobały mi się niektóre aspekty, a z drugiej była jednak rozczarowaniem.
Pewnie bym się spłakała czytając o tej śmierci rodziców, a później książka by mnie nie porwała, mam mieszane odczucia co do niej :)
OdpowiedzUsuńTym razem podziękuję :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie przeczytam, nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
http://happy1forever.blogspot.co.uk/
Zawsze z chęcią poznaję zupełnie nowe oblicza świata, a sądzę, że ta książka doskonale okazała mi los plemion, o którym tak naprawdę wiem bardzo niewiele. ;) Z chęcią się zapoznam. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Z opisu ciekawej recenzji uważam, że jest naprawdę godna przeczytania. Fascynują mnie takie historie więc kto wie? Może po Nią sięgnę:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:) http://zacisze-ksiazkowe.blogspot.com/
Właśnie czytam, ale przyznaję, że mam mieszane uczucia. Bo o ile początek był dla mnie świetny, bardzo sugestywny, o tyle im dalej brnę, tym ciężej mi się skupić i jakoś zainteresowanie umyka... nie wiem jeszcze jak ją ocenię. Doczytam i tu wrócę chyba...
OdpowiedzUsuńMiałam podobnie - początek mnie naprawdę wciągnął, ale im dalej w las, tym gorzej... Jestem bardzo ciekawa Twojej oceny :)
Usuń