Źródło |
Duet
Sherlock & Watson w akcji gwarantuje nam ciekawą zagadkę kryminalną i nie
mniej ciekawą historię z nią związaną. „Dolina Strachu” przenosi nas na
angielską prowincję i do Ameryki Północnej. Tym razem Sherlock dostaje
zaszyfrowaną wiadomość, która ostrzega o niebezpieczeństwie grożącym niejakiemu
panu Douglasowi. Zanim Sherlock mógłby coś zrobić, dociera do niego informacja,
że pan Douglas został zamordowany we własnym domu. Holmesowi i Watsonowi nie
pozostaje nic innego, jak osobiście zaangażować się w śledztwo i rozwiązać
zagadkę.
A
zagadka jest naprawdę ciekawa. Mężczyzna został zastrzelony w domu, który jest
otoczony fosą. Most zwodzony jest podnoszony każdego wieczoru, w związku z czym
nikt nie mógł dostać się do domu. Wszystko wskazuje na to, że intruz musiał
dostać się do domu w momencie, gdy most był opuszczony lub, że zrobił to ktoś z
domowników. „Do dyspozycji” mamy żonę, najlepszego przyjaciela i służbę.
Sherlock wraz z przedstawicielami policji powoli układa elementy zagadki.
„Dolina
Strachu” została podzielona na dwie części. Pierwsza z nich jest zapisem
poczynań Sherlocka i próbą rozwiązania zagadki. Druga, przenosi nas do Ameryki
i opowiada o tym, co doprowadziło do wydarzeń opisywanych w pierwszej części. Otrzymujemy
opowieść o małym amerykańskim miasteczku, którego mieszkańcy są terroryzowani
przez organizację przestępczą. Nie brak tutaj przedstawicieli masonerii, tajemniczych
spotkań i miłosnej historii.
Zdecydowanie
bardziej podobała mi się pierwsza część, w której Sherlock pokazywał na co go
stać. Każdy element był istotny i nic nie mogło umknąć jego uwadze. Druga część
była trochę nużąca, jednak autor pokazał, że jest ona bardzo istotna. Warto przez
nią przebrnąć, bo jej zakończenie jest naprawdę spektakularne. Myślę, że
książka spodoba się wszystkim fanom Sherlocka i klasycznych kryminałów. Co
więcej, zakończenie zaskoczy pewnie większość czytelników. Ja byłam bardzo zdziwiona,
gdy Sherlock przedstawił swoje ustalenia. Nie jest to jednak w mojej opinii,
najlepsza część przygód Holmesa. Momentami historia mi się dłużyła, choć
książka jest stosunkowo krótka.
Tytuł: Dolina Strachu
Autor: Arthur Conan Doyle
Wydawnictwo: Algo, 2012
Strony: 244
Ocena: 4/6
Lubię to!!! :D
OdpowiedzUsuńChoć moim zdaniem, najlepsza powieść z Holmesem to "Pies Baskervielle'ów" :)
Zgadzam się ;) "Pies Baskervielle'ów" jest świetny :)
UsuńTym razem książka mnie nie zaciekawiła... może po prostu okładka mnie odstrasza ;)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Nie rozumiem fenomenu Holmes'a ;(
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, wstyd ;D
Strasznie mam ochotę poczytać o przygodach Holmesa, bo do tej pory jeszcze nie miałam okazji, ale zanim sięgnę po "Dolinę strachu" zacznę od wcześniejszych jego przygód ;)
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo. Nie wiem dlaczego, ale przygody Holmesa jeszcze bardziej mnie kuszą niż detektywistyczne perypetie samego Poirota:)
UsuńOkładki nowych wydań książek Doyla prezentują się naprawdę ładnie.
OdpowiedzUsuńTen duet jak najbardziej lubię:)
OdpowiedzUsuńOkładki są świetne, ale ja wciąż nie mogę sie przekonać do Sherlocka. xD
OdpowiedzUsuńJak na razie nie czytam takich książek :)
OdpowiedzUsuńO, tej opowieści nie czytałam. Ale spokojnie, na półce już czeka "Księga wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa";)
OdpowiedzUsuńO proszę!
OdpowiedzUsuńNiedawno czytałam 'Dolinę trwogi" i bardzo przypadła mi do gustu - zwłaszcza jej pierwsza część :)
recenzjeami.blogspot.com
Bardzo ciekawa zagadka :) Wydaje mi się, że również pierwsza część zaciekawi mnie w większym stopniu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A więc ten Doyle! :D rety, a ja myslałam, że on tylko Sherlocka napisał,ależ ze mnie Królowa Moli...
OdpowiedzUsuńSherlocka jakiegokolwiek mam jeszcze przed sobą, widzę, że muszę się w nią zaopatrzyć.
OdpowiedzUsuńMam zamiar nadrobić wszystkie książki o Sherlocku...mam nadzieję, że uda mi się zdobyć "Księgę dokonań Sherlock'a Holms'a", bo to podobno zbiór wszystkich historii z tymże detektywem.
OdpowiedzUsuńWariacja na temat klasycznego zabójstwa na wyspie? :) Ostatnio Sherlocka spotykam częściej w wersji filmowej, serialowej. Co ze mnie za mól książkowy?! :)
OdpowiedzUsuń