niedziela, 11 czerwca 2017

I. Falcones, Katedra w Barcelonie


Źródło

            Barcelona, XIV wiek. Arnau Estanyol to syn zbiegłego chłopa pańszczyźnianego, który wraz z ojcem szuka lepszego życia w wielkim mieście. Losy chłopaka od dzieciństwa związały się ze świątynią Santa Maria del Mar. Przez całe życie będzie śledził jej budowę, a Madonna będzie zastępowała mu matkę. Arnau musi zmierzyć się z przeciwnościami losu, które kształtują jego charakter i sprawiają, że z zagubionego chłopca wyrasta na silnego mężczyznę. „Katedra w Barcelonie” pozwala nam śledzić jego życie, a wraz z nim obserwować postępy w pracach nad budową świątyni wzniesionej przez mieszkańców miasta.

            Barcelona to miasto możliwości. Miasto miłości, pasji, namiętności i zdrady. Pozwólcie zabrać się na wycieczkę w przeszłość, aż do XIV wieku. Dorastajcie wraz z głównym bohaterem, przeżywajcie z nim pierwsze rozczarowania i sukcesy, poznawajcie przyjaciół i wrogów. Cieszcie się z wolności i płaczcie nad stratą bliskiej osoby. Arnau to bohater, który nie miał łatwego życia, choć los nie zapominał się również do niego uśmiechnąć. Podróż do czternastowiecznej Barcelony w jego towarzystwie to gwarancja niezapomnianej przygody, od której trudno się oderwać.
            Ta ponad siedmiuset stronicowa książka może przerazić swoją grubością, jednak nie ma co się martwić. Kiedy już zabierzecie się za czytanie akcja wciągnie Was niesamowicie szybko. Warto zaznaczyć, że tło historyczne zostało bardzo dobrze oddane i widać, że autor przyłożył się do swojej pracy (jak zaznaczył w posłowiu korzystał z kronik Piotra III). Bohaterowie odzwierciedlają wszystkie ówczesne grupy społeczne, poczynając od tych najbiedniejszych, a na najbogatszych kończąc. Trzeba jednak przyznać, że granica pomiędzy dobrem a złem została bardzo wyraźnie zaznaczona.
            „Katedra w Barcelonie” to gwarancja bardzo dobrze spędzonego czasu. Autor dba o to, by Czytelnik się nie nudził, a życie Arnau jest pełne niespodzianek. Dajcie się porwać tej historii, a na pewno się nie zawiedziecie. Jeżeli lubicie powieści historyczne, klimat średniowiecznych czasów i historię życia jednego człowieka, to ten tytuł będzie dla Was. A gdy już przeczytacie „Katedrę…” to możecie szykować się na „Dziedzice ziemi”, które wychodzą w tym roku.

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.


Tytuł: Katedra w Barcelonie
Autor: Ildefonso Falcones
Wydawnictwo: Albatros, 2017
Strony: 704
Ocena: 5/6

5 komentarzy:

  1. Czytałam tę powieść, kiedy została wydana po raz pierwszy. Również nie żałuję poświęconego jej czasu. Nie wykluczam też ponownego powrotu do książki, by ją sobie przypomnieć przed sięgnięciem po "Dziedziców ziemi". Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po takiej recenzji koniecznie muszę ją przeczytać!

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro gwarantuje dobrze spędzony czas to chętnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja z przyjemnością dałabym się porwać! Myślę, że również byłabym oczarowana! :)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książki Falconesa jeszcze przede mną..

    OdpowiedzUsuń