piątek, 22 stycznia 2016

M. Helprin, Zimowa opowieść


Źródło
            Nowy Jork na początku XX wieku, złodziej próbujący włamać się do bogatego domu, piękna, chorowita dziewczyna i wielka miłość, która musi stawić czoła przeciwnościom losu. Tak, w bardzo dużym skrócie, rozpoczyna się „Zimowa opowieść” Marka Helprina. Później już tylko coraz bardziej niezwykle. Głównym bohaterem jest Nowy Jork, miasto, które żyje i się zmienia. Targane mrozem i obserwujące przemijające pokolenia.

            Być może zmyli Was powyższy opis książki i pomyślicie sobie, że „Zimowa opowieść” jest romansem. Nic bardziej mylnego. Szczerze mówiąc w tej książce mamy wszystko, o czym możemy sobie pomyśleć. Realizm magiczny, powieść obyczajową, dramat, romans i baśń. Mimo że książkę przeczytałam już jakiś czas temu, to do teraz nie potrafię w miarę spójnie opowiedzieć, o czym była. Zaczyna się jak romans, ale bardzo szybko przestaje tym romansem być. Czytamy o rzeczach, które nie mogą być realne, jednak są przedstawione w sposób wskazujący na ich prawdziwość. Bohaterowie pojawiają się i znikają. Niekiedy niezwykle trudno zrozumieć co się wydarzyło i pozostajemy z lekkim niedosytem.
            „Zimowa opowieść” to książka, którą niełatwo przeczytać „na raz”. Długie opisy, rzadko występujące dialogi, bohaterowie przeskakujący z rozdziału na rozdział, wydarzenia zapętlone w czasie i niewiarygodne sytuacje z latającym koniem na czele. Z drugiej strony, przedstawienie Nowego Jorku, szczególnie tego z początku wieku XX, jest niezwykle wiarygodne i podczas lektury czujemy ten przejmujący mróz i razem z bohaterami przemierzamy zaśnieżone ulice miasta. Podobał mi się klimat powieści, bo to rzeczywiście lektura idealna na ten zimowy czas. Jeżeli lubicie książki, które Was zaskoczą, sprawią, że będziecie się zastanawiali co przed chwilą przeczytaliście i z każdym kolejnym rozdziałem będziecie coraz bardziej zdezorientowani (jednak w pozytywny sposób), to „Zimowa opowieść” jest dla Was.

Tytuł: Zimowa opowieść
Autor: Mark Helprin
Wydawnictwo: Otwarte, 2014
Strony: 696
Ocena: 4/6

9 komentarzy:

  1. Mi zdecydowanie bardziej podobał się film, książka nie była zła, jednak w tym wypadku ekranizacja jest o wiele lepsza :) Też mi przeszkadzały te długie opisy, skakanie z jednego bohatera do drugiego, gdzie czasami bardzo ciężko było się połapać kto jest kim i jeszcze te liczne błędy, które nie zostały poprawione przy korekcie tak mnie irytowały :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ekranizacja wciąż przede mną, ale mam zamiar w najbliższym czasie nadrobić :)

      Usuń
  2. Książkę od dwóch lat już chyba mam na półce, ale w tym momencie obiecałam sobie ją przeczytać podczas świąt za rok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że ten zimowy czas jest najlepszym do zapoznania się z tą książką :)

      Usuń
  3. Ekranizację uważam, za jeden z lepszych filmów ekranizacyjnych jakie ogladałam ostatnio. Książkę mam już od dawna w planach, ale kurcze czasu nie mam ani chęci by właśnie teraz ją zacząć... Muszę to zrobić w przyszłości, to wiem na pewno. I zrobie :D Dzięki za przypomnienie o niej :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie muszę szybko zabrać się za ekranizację, a Ty za książkę :)

      Usuń
  4. Teraz jest taki okres za oknem, że wydaje się być idealny do zapoznania się z "Zimową opowieścią" ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kusi mnie na pewno Nowy Jork i ten nietuzinkowy klimat powieści, ale to chyba jeszcze za mało, żebym się na ten tytuł skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Od dawna mam w planach tę książkę, muszę ją w końcu przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń