Źródło |
Grenlandia,
czyli największa wyspa na świecie, która w zdecydowanej większości jest pokryta
lodem przez dwa lata była domem dla Kari Herbert. Gdy dziewczynka miała
dziesięć miesięcy jej rodzice postanowili przeprowadzić się na Grenlandię. Jej
rodzina spędziła dwa lata pośród społeczności Eskimosów polarnych, prowadząc
ich tryb życia i mieszkając w małej, skromnej chatce. Jednak nie była to
decyzja szaleńców, którzy nie znając klimatu i warunków życia na Arktyce wyprawili
się tam z małym dzieckiem. Ojcem Kari był sir Wally Herbert – podróżnik i
odkrywca, który jest ważną postacią w historii wypraw polarnych. Teraz, po
latach rozłąki z Grenlandią, Kari postanawia wrócić w miejsce, gdzie spędziła
wczesne dzieciństwo i zobaczyć co
zostało z tego, co pamięta o Grenlandii.
Tytuł: Córka polarnika. Zapiski z krańca świata
Autor: Kari Herbert
Wydawnictwo: Carta Blanca, 2012
Strony: 408
Ocena: 4,5/6
„Córka
polarnika” to książka, która łączy przeszłość i teraźniejszość. Autorka poprzez
swoje wspomnienia o czasach, gdy mieszkała wśród Eskimosów, stara się zrozumieć
współczesnych mieszkańców Grenlandii. Herbert obserwuje jak współczesny świat
wkrada się do tego odległego i surowego miejsca. Wiele z tego, co kobieta
pamiętała jako dziecko przeszło już do tradycji i historii. „Dobra” dzisiejszego
świata (alkohol, amerykańskie filmy, pornografia, importowane towary)
sprawiają, że na Grenlandii takie problemy jak alkoholizm, przemoc domowa czy
życie na koszt państwa stają się rzeczą nagminną.
Z
drugiej strony książka jest kopalnią wiedzy na temat wierzeń, tradycji i życia
Eskimosów polarnych. W trakcie lektury możemy dowiedzieć się o ich stosunku do
zwierząt, na które polują, jak wyglądało życie w czasie największych mrozów
oraz jaką pozycję w społeczeństwie miał szaman. Autorka przybliża nam
konstrukcję igloo oraz sposoby obchodzenia się z psami husky. To, że niektóre
tradycje zanikają jest rzeczą przykrą, ale naturalną, ale Herbert udało się
załapać na letni obóz i tradycyjne polowanie na narwale, gdzie lokalna
społeczność porzuca nowoczesne domy i przez krótki czas żyje tak, jak ich
przodkowie.
„Córka
polarnika” to nie tylko książka o tym, jak zmieniła się Grenlandia i jej
mieszkańcy na przestrzeni kilkudziesięciu lat, ale także o odbudowywaniu relacji.
Gdy mała Kari mieszkała z rodzicami na Grenlandii nawiązała wiele przyjaźni z
tamtejszymi dziećmi i dorosłymi, teraz próbuje te znajomości odnowić. Ze
znajomością podstawowych słów i zwrotów w lokalnym języku nie jest to jednak
proste. Widzimy jak po przyjeździe trudno jest autorce odnaleźć się wśród
dorosłych przyjaciół z dzieciństwa, jednak z czasem te lody topnieją i wraz z
Herbert możemy lepiej poznać współczesnych Grenlandczyków.
Tytuł: Córka polarnika. Zapiski z krańca świata
Autor: Kari Herbert
Wydawnictwo: Carta Blanca, 2012
Strony: 408
Ocena: 4,5/6
Zazwyczaj omijam podobne książki, ale ta mnie zaciekawiła :D Będę miała ją na oku i upoluje jak tylko będę miała okazję :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei bardzo lubię takie książki i chętnie po nie sięgam :) Cieszę się, że udało mi się Cię zaciekawić :)
UsuńKsiążka jak najbardziej w moim guście, bardzo chcę ją przeczytać :)!
OdpowiedzUsuńKsiążka raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńO czytałam to kilka lat temu, pamiętam, że sporo się dowiedziałam z tej książki :) A teraz mam pod łapką "Żony polarników" tej samej autorki!
OdpowiedzUsuńJa co prawda pod łapką jeszcze nie mam, ale zdecydowanie w najbliższych planach :) Pani Herbert zaciekawiła mnie życiem na Grenlandii i chętnie przeczytam jej drugą książkę ;)
UsuńNie dziwię się :) Od razu zaczęłam na nią polowac po tej pierwszej :) Ale zaskakujące jest to, że mam ją już ładnych kilka miesięcy i ciągle się za nią nie zabrałam. Ech, jakbym na kolejną zimę czekała :D
UsuńZgadzam się, że zima to chyba najlepsza pora na czytanie książek o Grenlandii ;) Coś mi się zdaje, że też poczekam z "Żonami..." do kolejnej zimy ;)
UsuńAle mnie zaintrygowała ta książka! Nie wyobrażam sobie życia w zimnie, bo nienawidzę zimy, a tu cała rodzina dobrowolnie wybiera tak trudne warunki... Na pewno kiedyś sięgnę po tę książkę, bo bardzo ładnie ją zareklamowałaś ;D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało mi się Cię zaciekawić :) Ja z kolei zimę uwielbiam i chętnie sięgam po takie "mroźne" lektury ;)
UsuńCiekawy tytuł i choć zwykle nie sięgam po wszelkie książki - dokumenty/ literaturę faktu, to w przypadku tej książki naprawdę mogłabym zrobić wyjątek. :)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo książka dotyka bardzo ciekawych tematów i jest napisana w bardzo przystępny sposób :)
UsuńO super! Czytałam tylko jedną czy dwie ksiażki z tematem Eskimosów i strasznie chciałabym więcej ;)
OdpowiedzUsuńJedyną książką jaką czytałam w tym temacie była ta pod tytułem "Anaruk, chłopiec z Grenlandii", którą 'pani' zadała nam chyba w czwartej klasie. Aż wstyd się przyznać, że moje wiedza o tej wyspie opiera się tylko na książce dla dzieci.
OdpowiedzUsuńPo 'Córkę polarnika' chętnie sięgnę :)
Popatrz, ja też czytałam w szkole "Anaruka..." a kompletnie o nim zapomniałam! Chyba przydałaby się powtórka z rozrywki, skoro teraz mam trochę większą wiedzę na temat Grenlandii ;)
UsuńBardzo lubię tę książkę. Na półce czekają jeszcze "Żony polarników" tej samej autorki.
OdpowiedzUsuń"Żony polarników" mam już w planach i mam nadzieję, że w miarę szybko uda mi się je zrealizować ;)
UsuńKsiążka kompletnie nie z mojej bajki, ale historia życia na Grenlandii ciekawi. Eskimosi byli dla mnie zawsze tylko opatulonymi ciepło ludźmi mieszkającymi w igloo, więc poznanie ich wierzeń mogłoby być intrygujące. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dla mnie tak samo, dlatego tak chętnie przeczytałam tę książkę. Idzie się z niej dowiedzieć naprawdę wiele :)
UsuńTym razem nie jest to książka dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńNie wiele wiem o mieszkańcach tej części świata,a że lubię poznawać świat z chęcią sięgnę po "Córkę polarnika" :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę się przemóc do czytania książek podróżniczych, więc sobie odpuszczę. Przynajmniej niewiele.
OdpowiedzUsuńojj...przynajmniej na razie miało być;]
UsuńBardzo mnie cieszy ta recenzja, bo książkę mam, jeszcze nie czytałam i sądząc z tego opisu - powinna mi się bardzo spodobać :).
OdpowiedzUsuń