Źródło |
Na
wyspę, która przez lokalnych mieszkańców nazywana jest Wyspą Duchów, przybywa
kobieta ze swoim małym synem. Kobieta szuka schronienia i spokoju. Nie wiadomo
co skłoniło ją do powrotu na rodzinną wyspę, ani dlaczego nie chce, by
ktokolwiek dowiedział się o miejscu jej pobytu. Wiadomo jednak, że wyspa cieszy
się złą sławą. Znajduje się tam stara latarnia, a miejscowe legendy mówią, że
kto tam umiera, już tam zostaje. Na wyspie kobietę odwiedza jej były chłopak, a
jakiś czas później okazuje się, że został zamordowany.
„Latarnik”
to siódma część sagi kryminalnej Camilli Läckberg. Mamy w niej do czynienia z przemocą
domową wobec kobiet, narkotykami i przestępczością zorganizowaną. Muszę
przyznać, że wątek kryminalny jest naprawdę ciekawy i nie zszedł na drugi plan
jak w kilku poprzednich częściach. Oczywiście autorka znowu postawiła na przeplatanie
wątków teraźniejszych z przeszłością. Historia z przeszłości była naprawdę interesująca
i powiem, że czuję lekki niedosyt, bo chętnie przeczytałabym jej rozbudowaną
wersję.
Książki
Läckberg wyróżniają się tym, że mają rozbudowaną warstwę obyczajową. W „Latarniku”
nie było inaczej. Miałam wrażenie, że ta część skupia się bardziej na problemach
związanych z dziećmi. Ich pojawieniem się w rodzinie, wychowaniem, ale także
stratą. Kilka wątków zostało poświęconych przemocy wobec kobiet i ich
zachowaniu w stosunku do swoich oprawców. Oczywiście znów możemy wpaść do Eriki
i Patrika oraz ich przyjaciół i zobaczyć jak toczą się ich losy. Läckberg nie
zapomina o głównych bohaterach swojej sagi oraz o uroczej i malowniczej
Fjällbace.
„Latarnik”
trzyma poziom poprzednich części i myślę, że spodoba się wszystkim, którzy
lubią czytać o Erice i Patriku. Osób, które znają poprzednie części nie muszę namawiać
do poznania tej, a tych, którzy nie znają jeszcze twórczości Läckberg mogę
tylko zachęcić, by sięgnęli po pierwszą część, czyli „Księżniczkę z lodu”.
Tytuł: Latarnik
Autor: Camilla Läckberg
Wydawnictwo: Czarna Owca, 2013
Strony: 496
Ocena: 5/6
Mam serię na półce. Mam nadzieję, że szybko znajdę czas, by się za nią zabrać.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że spodoba Ci się tak samo jak mnie :)
UsuńZ tą Autorką musze, musze się zapoznać :) przypominasz mi o tym wytrwale <3
OdpowiedzUsuńLubię sagę pani Lackberg. Zwłaszcza Syrenkę! A zaraz za nią jest Latarnik i Kaznodzieja (:
OdpowiedzUsuńTo również są moje ulubione części :)
UsuńKsiążki tej autorki jeszcze przede mną, jednak poznanie jej twórczości to moje postanowienie czytelnicze na 2015 rok. Chyba jeszcze nie spotkałam się z negatywną opinią jej powieści, a u Ciebie również dobra ocena :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię sięgać po książki Lackberg :) Sympatyczni bohaterowie, przystępny język i ciekawe zagadki kryminalne :)
UsuńBardzo lubię książki tej pani :)
OdpowiedzUsuńZanim jednak przeczytam tą część, muszę sięgnąć po szóstą :)
Pozdrawiam
Tak, chronologia w tej serii to podstawa ;)
Usuńjakoś nigdy nie czytałam kryminałów, może się wezmę. :)
OdpowiedzUsuńMam najnowszą część :P Jednak najpierw zamierzam poznać poprzednie :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze tej serii, ale skoro polecasz to chyba warto się za nią rozejrzeć. Poza tym lubię kryminały :)
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo podoba, a skoro lubisz kryminały to myślę, że i Tobie przypadnie do gustu :)
UsuńJeszcze nie czytałam, aktualnie poluje na Fabrykantkę Aniołków aby móc powieść skończyć :)
OdpowiedzUsuńWciąż do Lackberg nie sięgnęłam, ale myślę, że niebawem się to zmieni ;-)
OdpowiedzUsuńJa dopiero jestem na samym początku przygody z Lackberg, jestem dopiero po "Księżniczce z lodu" ;)
OdpowiedzUsuńSzybko zleci do tego ostatniego ;) Pamiętam jak niedawno czytałam pierwszy tom, a tu już został mi tylko ostatni ;)
UsuńNiedługo zacznę czytać "Kaznodzieję" i już się nie mogę doczekać co słychać u Patrika i Eriki, bo bardzo ich polubiłam. Teraz czekam, aż ktoś odda "Niemieckiego bękarta" i zacieram łapki z radości, że byłam sprytna i wypożyczyłam wcześniejsze tomy i mogę czytać bez kolejki sagę ;)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię Erikę i Patrika :)
UsuńFajnie masz, że nie musisz czekać na możliwość przeczytania kolejnego tomu :) Ja teraz poluję na ten ostatni ;)
A bo się wykazałam sprytem i wypożyczyłam kolejne tomy 'na przód' ;) Na drugi tom czekałam prawie dwa miesiące, potem wpadłam na pomysł z wypożyczaniem. Tylko teraz znów coś się przyblokowało przy "Niemieckim bękarcie" - monitoruję bibliotekę ;)
UsuńUdanego polowania życzę, bo emocje pewnie się w Tobie kotłują (we mnie by się kotłowały, bo baaardzo chciałabym wiedzieć co będzie dalej, jestem ciekawskim stworzonkiem) ;)
Nie czytałam jeszcze nic z twórczości autorki, a kryminały bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystkie części! Wprost zakochałam się w twórczości tej skandynawskiej autorki. Bardzo mi się podobało połączenie wątków kryminalnych z obyczajowymi. Czytałam je dosyć dawno, ale z tego to Läckberg miała swoje wzloty i upadki. Co druga książka była dobra. Nie pamiętam jak to było z "Latarnikiem". W każdym razie polecam wszystkim całą serię! :)
OdpowiedzUsuńMnie także bardzo podoba się to połączenie kryminału i obyczajówki ;)
UsuńZgadzam się, że nie wszystkie książki Lackberg stoją na tym samym poziomie, ale "Latarnik" jest według mnie jedną z tych lepszych ;)
Na razie przeczytałam dwie części cyklu i planuję powoli poznawać następne - czyli "Latarnik" dopiero przede mną;)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Księżniczkę z lodu" i bardzo mi się podobała. Klimat skandynawskich kryminałów jest nie do podrobienia. Z chęcią sięgnę po kolejne części tej serii. ;)
OdpowiedzUsuńO matko, ale mam braki. Będę musiała je uzupełnić i siegnąć po książki tej autorki
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się spodobają :)
UsuńNiecierpliwie czekam na 9 tom:) Fajnie, że będzie, bo lubimy z mamą tą sagę:)
OdpowiedzUsuńJa również! Bardzo się cieszę, że na ośmiu tomach się nie skończyło ;)
UsuńNie czytałam żadnej części i chyba nie przeczytam ale to tylko dlatego, że nie jestem fanką kryminałów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
http://happy1forever.blogspot.com/
Rozumiem, choć na obronę Lackberg powiem, że w jej książkach nie brak elementów obyczajowych :)
UsuńSiódma część mówisz... W takim razie jeśli się zdecyduję na serię to wiele przede mną :D
OdpowiedzUsuńWiele, ale czyta się naprawdę szybko ;)
UsuńCzytałam tą książkę i mnie również przypadła do gustu, chociaż takiego rozwiązania sprawy nie do końca się spodziewałam. Teraz czeka u mnie na półce 'Fabrykantka aniołków'.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No u mnie na półce "Fabrykantki aniołów" jeszcze nie ma, ale mam nadzieję, że niedługo się pojawi ;)
UsuńUwielbiam takie historie! :D
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka od lat fascynuje się tą autorką, a ja do tej pory nie przeczytałam żadnej z jej książek. Ale ta mnie zaciekawiła ze względu na m.in. motyw przemocy domowej.
OdpowiedzUsuńTak, Lackberg często wplata do swoich książek takie trudne tematy. U niej to już chyba taki znak rozpoznawczy, że jej książki to nie 100% kryminały.
UsuńPrzekonująca recenzja, jutro zaczynam czytać "Księżniczkę z lodu" :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam "Księżniczkę z lodu" i jakoś mnie nie powaliło na kolana. Może jednak dzięki tobie dam jeszcze jedną szansę Lackberg ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie,
http://worldofbookss.blog.pl/
Mam, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńKsiążki Lackberg nigdy nie przypadły mi do gustu i wydaje mi się, że to właśnie to przerośnięte tło obyczajowe mi przeszkadza. I chyba nawet nie chodzi o to, że jest tu tak dużo głównej bohaterki i jej ukochanego, tylko o to, że oni wydawali mi się kompletnie nieprawdziwi.
OdpowiedzUsuńTo prawda, że w książkach Lackberg mało jest kryminału w kryminale i na pierwszy plan wychodzi tło obyczajowe, ale akurat w tym przypadku mi to nie przeszkadza. Podoba mi się to, jak zrobiła to autorka ;)
UsuńA jeśli chodzi o głównych bohaterów to ja ich bardzo polubiłam i wybaczam im drobne niedociągnięcia ;)
Podobał mi się "Latarnik", chociaż pamiętam, że nie byłam wtedy przygotowana na fakt tak rozbudowanej warstwy obyczajowej. Teraz chętnie bym sięgnęła po książki tej pisarki, z tym, że od pierwszej części :)
OdpowiedzUsuńjuż gdzieś, kiedyś słyszałam o tej książce.
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś wpadnie w moje ręce. :)
Czytałam i bardzo pozytywnie wspominam :) Muszę znowu powrócić do twórczości autorki :)
OdpowiedzUsuń